"Roztrzaskał ule. Wyjął ramki z pszczołami i rozrzucił je po okolicy". Policja ma nagrania z monitoringu

Ktoś zniszczył ule na terenie muzeum
Stolica dba o pszczoły. 20 maja wypada ich święto
Źródło: UM Warszawa
Nieznany sprawca zniszczył pasiekę na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. "Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin. Trzech z nich już nie ma. Stan pozostałych będziemy dopiero badać" - podało muzeum. Sprawę bada policja.

Jak czytamy w mediach społecznościowych muzeum, osoba lub grupa osób postanowiła zniszczyć pasiekę znajdującą się na jego terenie. "Ktoś za pomocą gaśnic roztrzaskał ule. Wyjął ramki z pszczołami i rozrzucił je po okolicy. Wystarczyły niska temperatura i ulewa, która w nocy przeszła przez Warszawę, by skutecznie zniszczyć pszczele rodziny" - poinformowano we wtorkowe popołudnie.

"Mają ogromny wpływ na ekosystem"

"Brakuje nam słów, by opisać to, co zobaczyliśmy rano. Ktoś, kto to zrobił, wiedział po co tu przyszedł i wiedział, co chce osiągnąć - chciał zniszczyć pasiekę. Dlaczego? Po co?" - zastanawiają się we wpisie władze muzeum.

Jak zaznaczono, to jest miejsce, gdzie odbywają się zajęcia edukacyjne, kursy pszczelarskie, a miód z pasieki trafiał na warsztaty kulinarne prowadzone w muzeum.  "Pszczoły mają ogromny wpływ na ekosystem, na nasze życie. Nie jesteśmy w stanie opisać jak wielka szkoda została wyrządzona tym aktem wandalizmu" - przypomina muzeum. I zapewnia, że sprawę bada policja.

"Mamy nadzieję, że sprawca lub sprawcy zostaną szybko złapani i surowo ukarani" - czytamy na końcu wpisu.

Zabezpieczono nagrania z monitoringu

Podkomisarz Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Warszawa II potwierdziła, że policja prowadzi czynności w tej sprawie.

- Do dewastacji pasieki doszło między 15 a 16 kwietnia na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego. Uszkodzonych zostało pięć uli. Policjanci dokonali zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz materiałów dowodowych, w tym nagrań z monitoringu. Materiały zostaną wykorzystane w prowadzonym postępowaniu - przekazała policjantka.

- Trwa ustalanie sprawców dewastacji - dodała podkomisarz Kołdys.

Czytaj także: