Do gór stąd daleko, ale szczytów w stolicy nie brakuje. Wystartował nietypowy bieg Korona Warszawy. Zawodnicy muszą wejść na sześć najwyższych wzniesień stolicy. Wyzwanie rzuca Fundacja Rak'n'Roll. Materiał Łukasz Wieczorka z programu "Polska i Świat".
Zostań Zdobywcą Korony Warszawy i pomóż przejść przez raka! - takim hasłem Fundacja Rak'n'Roll zachęca do biegu górskiego. Do pokonania jest łącznie sześć pagórków, a cel to pomoc chorym na raka. Organizatorzy piszą o "pierwszym miejsko-dobrodziejskim nizinnym biegu górskim".
"Przełom w świecie biegania. Tu, w Stolicy Polski. Mamy do pokonania 6 szczytów – 30 km w linii prostej i 740,9 m w pionie. Dalej niż półmaraton. Wyżej niż cały Maraton Warszawski. Biegusiem. Od razu lub na raty. W stylu alpejskim, oblężniczym lub turystycznym. Na każdy szczyt Korony Warszawy" - zachęca fundacja na swojej stronie.
Sześć szczytów, trzy style
- Rak nie ma lockdownu. Rak cały czas działa. A wiele ze sposobów, które fundacja wykorzystuje do tego, żeby pomagać, zostały też zredukowane przez sytuację, w jakiej jesteśmy, więc my ciągle szukamy różnych sposobów, a to jest jeden z nich - wyjaśnia Monika Dąbrowska z Fundacji Rak'n'Roll.
Szczyty można zdobyć w trzech stylach: alpejskim, oblężniczym i turystycznym. Pierwszy jest dla tych, którzy za jednym razem przebiegną 30 kilometrów i zdobędą wszystkie szczyty. Oblężniczy polega na tym samym, ale dystans można podzielić na etapy. Styl turystyczny to swobodne wejście na każdy szczyt.
Na potwierdzenie zwolennicy stylu turystycznego, muszą zrobić zdjęcie na każdym szczycie. Pozostałych śledzić będzie aplikacja. Każdy może dołączyć do biegania.
- Wystarczy naprawdę wspiąć się po prostu na tego typu wzgórza i Korona Gór Warszawy zdobyta - mówi Alicja, którą reporter Łukasz Wieczorek spotkał właśnie w czasie zdobywania szczytów.
"Pomaganie rąk nie brudzi"
Jak dołączyć do akcji? - Licencja kosztuje sto złotych. Żeby taką licencję zdobyć, trzeba założyć zbiórkę na "Biegam dobrze", to jest dostępne na stronie Maratonu Warszawskiego i Rak'n'Roll-a, tam ścieżki poprowadzą do tego miejsca. Jeśli zdobędzie się te sto złotych, zostaje przyznana oficjalna licencja na zdobywanie korony Warszawy - tłumaczy dalej Dąbrowska.
- Pomaganie rąk nie brudzi. Czasem nogi bolą, ale to jest to. Można zrobić coś dla siebie, coś dla innych - zachęca do udziału w akcji Piotr Stypniewski, który chce zdobyć Koronę Warszawy.
- W dzisiejszych czasach, kiedy ta onkologia została pozostawiona sama sobie, wydaje mi się, że to jest jeszcze ważniejsze i żebyśmy zwracali na to uwagę, żeby się badali - podkreśla Dominika Stelmach, która również chce wejść na sześć warszawskich pagórków.
Zdobywanie "dachu Warszawy", to reaktywacja pomysłu z przed sześciu lat. Sześć lat temu wszyscy dotarli do celu. W tym roku warszawskie "góry" chce zdobyć już pół tysiąca ludzi. Mają czas do niedzieli.
Im więcej miejskich "alpinistów" wejdzie na górki, tym większa dla chorych będzie góra pieniędzy.
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24