Kierowca suzuki najpierw złamał zakaz ruchu w obu kierunkach przy Kruczej. - Później znieważył funkcjonariusza, a gdy wezwano patrol policji - próbował uciec. Mężczyzna zmieniał pasy bez sygnalizowania, jechał też po chodniku - przekazała stołeczna straż miejska.
Do zdarzenia doszło we wtorek, około godziny 20. Strażnicy patrolowali właśnie okolice zbiegu ulic Kruczej i Widok. "Zauważyli samochód marki Suzuki poruszający się w strefie obowiązywania znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach - red.). Kiedy strażnicy wydali sygnał do zatrzymania, kierowca nie zareagował na dawane znaki i nie zwolnił. Auto stanęło kilka metrów dalej, zatrzymane przez inny patrol straży miejskiej" - czytamy w komunikacie.
Jechał po chodniku
Gdy jeden ze strażników podszedł do samochodu, kierowca otworzył okno i - jak podano - "zaczął znieważać funkcjonariusza". Ponadto nadal nie wykonywał jego poleceń. Na miejsce wezwano patrol policji. "W chwili, gdy kierowca zorientował się, że jego sytuacja pogarsza się, a na miejsce dojeżdżają wezwane patrole, gwałtownie ruszył – jechał po chodniku w stronę Alej Jerozolimskich. Za uciekającym pojazdem ruszyły na sygnałach radiowozy policji i straży miejskiej" - podano.
Zmieniając bez sygnalizowania pasy ruchu i zmuszając do zjechania na bok innych kierowców, mężczyzna jechał dalej Marszałkowską, by w końcu skręcić we Wspólną. Tam został ujęty. "Odpowie nie tylko za znieważenie strażnika miejskiego, lecz także za wszystkie popełnione wykroczenia drogowe" - podsumowała straż miejska.
O zakazie ruchu na ulicy Zgoda i łamaniu przepisów przez kierowców informowaliśmy jeszcze we wrześniu:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock