Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę przy Twardej. Samochód dostępny był w wypożyczalni od... 12 godzin.
O kolizji poinformował w mediach społecznościowych właściciel porsche - popularna w stolicy wypożyczalnia aut na minuty. Na zdjęciach widać mocno zniszczone sportowe auto. "Z wielkim żalem informujemy, że nasza wczorajsza nowość - Porsche Cayman wytrzymał w usłudze lekko ponad 12 godzin" - czytamy we wpisie.
Przed godziną 3 w nocy na Twardej doszło do kolizji. "Na miejscu policja stwierdziła winę innego pojazdu. Normalnie w tej sytuacji cała wartość szkody zostałaby pokryta z ubezpieczenia sprawcy. Niestety sprawa nie jest taka "prosta". Kierowca naszego samochodu lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą. Sprawa jest w toku" - informuje wypożyczalnia.
Jednocześnie przestrzega, aby nigdy nie wsiadać za kierownicę po alkoholu. "Czasami wystarczy jedno piwo, aby doprowadzić do takiej sytuacji jak w poniższym przypadku".
Informację o kolizji potwierdzają policjanci. - Po godzinie 2 kierowca porsche z wypożyczalni pojazdów, jadąc ulicą Twardą, stracił panowanie nad pojazdem. Auto zatrzymało się na barierkach. Okazało się, że kierowca był po spożyciu alkoholu. Badanie wykazało 0,2 promila alkoholu – powiedział Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps