Przypomnijmy: do wypadku doszło w poniedziałek, na trasie WZ. Kierowca BMW, który według świadków miał omijać korek torowiskiem, stracił panowanie nad autem i wbił się w wiatę przystankową. Cztery osoby zostały odwiezione do szpitala, a jednej pomocy udzielono na miejscu.
Kierowca BMW był trzeźwy. Póki co, nie dostał nawet mandatu. - Został przesłuchany i zwolniony do domu - powiedział w czwartek Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji. I dodał, że postępowanie wciąż trwa. - Nie ma możliwości wystawienia mandatu, dopóki trwają czynności.
Jak się dowiedzieliśmy, policjanci będą przesłuchiwać poszkodowanych oraz świadków wypadku. - Następnie sprawa trafi do prokuratury, a później do sądu - zapowiedział Szumiata.
Chciał ominąć korek?
Do wypadku doszło w poniedziałek, w popołudniowym szczycie. Według świadków, z którymi na miejscu rozmawiał nasz reporter, samochód jechał od strony placu Bankowego. Nie stał w korku, jak inne auta, lecz miał omijać je torowiskiem. - Świadkowie mówią, że zahaczył o wysepkę i wtedy kierowca stracił panowanie nad autem - relacjonował Mateusz Szmelter.
Wypadek spowodował ogromne utrudnienia. Ruch tramwajów był wstrzymany w obu kierunkach.
Zobacz, jak pokazywaliśmy ten wypadek:
Wypadek na trasie W-Z
Wypadek na trasie W-Z
ml/mś//r