Wykrzywiony chodnik i zniszczone oznaczenia dla niewidomych, a do tego kawałki rur, piach, resztki kostki - na skrzyżowaniu przy kinie Femina cały czas widać pozostałości po remoncie sygnalizacji. Zdjęcia dostaliśmy od internauty. - Posprzątamy tam - zapewnił ZDM.
- Tak wygląda przejście dla pieszych przez al. Solidarności pod kinem Femina – pisze internauta Grejon, który w swoim profilu, na portalu tvnwarszawa.pl w Nowy Rok umieścił zdjęcia z okolicy kina Femina. - Ciekawe, kiedy pierwsza osoba połamie sobie nogi? - dodał
- Tak źle pewnie nie będzie, ale przechodząc przez al. Solidarności można się potknąć. Studzienka wystaje tam kilka centymetrów ponad chodnik - mówił z kolei Dawid Krysztofiński, reporter tvnwarszawa.pl.
Na miejscu widać też, że pracownicy, którzy naprawiali sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu alej Jana Pawła II i Solidarności nie posprzątali po sobie. - W narożnikach skrzyżowania leżą resztki kostki chodnikowej, piasek i kawałki rur. Wokół niektórych słupów wciąż są dziury - informuje Krysztofiński.
"To nie koniec prac"
Robotnicy wrócili tam w środę rano. Okazuje się, że pozostawione materiały będą im jeszcze potrzebne.
- Priorytetem było uruchomienie świateł – mówi Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Nie oznacza to końca prac na skrzyżowaniu. - W tym i w przyszłym tygodniu trwać będą prace wykończeniowe – informuje.
Po tym jak przekazaliśmy uwagi internauty, ZDM zwrócił się do wykonawcy. - Zwróciliśmy uwagę na to, żeby nierówności zostały prawidłowo zabezpieczone – informuje Sobieraj. Zapewnia też, że firma która prowadzi prace, ma obowiązek usunąć nierówności.
Skrzyżowanie al. Solidarności i Jana Pawła II
Światła włączyli w Sylwestra
Remont sygnalizacji, która często się psuła, szczególnie po opadach, ruszył w piątek. Niemalże natychmiast po wyłączeniu świateł skrzyżowanie stanęło w korku.
Zgodnie z zapewnieniami Zarządu Dróg Miejskich, światła miały zacząć działać w poniedziałek o 14.00. Udało się je włączyć z kilkugodzinnym opóźnieniem.
Działająca sygnalizacja
wp/mz/roody