Czy na Legii wylądowało UFO? – zastanawiają się mieszkańcy dolnego Mokotowa. Nad stadionem kolejny dzień widać żółtą łunę. Okazuje się, że to... symulacja wiosny.
Żółta łuna nad stadionem Legii jest widoczna po raz kolejny w ciągu ostatnich dni. Choć jej przyczyna nie jest wcale wyjątkowa, to niskie chmury dały niecodzienny efekt. Co więc dzieje się na stadionie? Czy tak, jak śpiewał Kazik, stadion szykuje się do obrony Warszawy przed inwazją Marsjan?
- To lampy oświetlające trawę na boisku – informuje rzeczniczka Legii Warszawa Izabela Kruk. Lampy, które symulują światło słoneczne. Wszystko po to, by trawa na głównym boisku miała iście wiosenne warunki do wzrostu.
Świetlny smog to nic dobrego
To niejedyne miejsce w Polsce, gdzie można obserwować podobne zjawisko. W podwrocławskich Siechnicach znajduje się gigantyczna szklarnia, a bijące z niej światło widać nawet sto kilometrów dalej. "Zanieczyszczenie światłem" czy też "świetlny smog" to cena, jaką mieszkańcy okolicy płacą za to, by sklepowy sezon na pomidory trwał cały rok.
Naukowcy ostrzegają jednak, że efektem takiego sąsiedztwa mogą być między innymi problemy ze snem u ludzi, a u zwierząt problemy z orientacją i zakłócone cykle rozrodcze. O ile roślinom sztuczna wiosna nie robi różnicy, o tyle ludzie muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać na tę prawdziwą, klimatyczną. Na szczęście ta astronomiczna wiosna zaczyna się już 20 marca.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl