W publikacji "ŚRÓD PD. Ilustrowany atlas architektury Śródmieścia Południowego" miłośnicy architektury znajdą 70 krótkich opowieści o wybranych budynkach, parkach czy pomnikach, monumentalnych zabytkach, ukrytych perełkach czy niezrealizowanych planach architektonicznych na terenie dzielnicy. Premiera w czwartek.
Seria "Ilustrowany atlas architektury" wydawana przez Centrum Architektury jest poświęcona poszczególnym dzielnicom Warszawy lub ich częściom. - Tym razem wspólnie z Michałem Kempińskim przygotowaliśmy publikację poświęconą Śródmieściu Południowemu. Granicą dzielącą Śródmieście są Aleje Jerozolimskie. Teren leżący na południe to Śródmieście Południowe ograniczone przez ulicę Chałubińskiego i aleję Niepodległości od zachodu, od wschodu granicą jest Skarpa Warszawska od Muzeum Narodowego do Łazienek, południowym krańcem są ul. Bagatela, Boya i Batorego - opowiada jeden z autorów Krzysztof Mordyński.
"Na tym obszarze jest prehistoria stolicy"
- Każda część Warszawy ma swoją specyfikę. Choć Śródmieście Południowe jako część miasta nie jest najstarsze, to równocześnie na jego terenie znajdował się gród Jazdów, zniszczony przez najazd w XIII wieku, co stało się asumptem do szukania bezpieczniejszego miejsca i założenia na terenie dzisiejszego Starego Miasta początków obecnej Warszawy. Więc na tym obszarze jest w pewnym sensie prehistoria stolicy. Właściwe początki urbanizacji tego terenu sięgają XVIII wieku, kiedy zaczął się bardzo wstępnie zabudowywać. Dynamiczny rozwój nastąpił na przełomie XVIII i XIX wieku, dzielono dawne pola i łąki, a obecne ulice są świadectwem dawnych granic gruntów rolnych - mówi.
Jak zaznaczył, ten naturalny rozrost miasta architekci starali się jakoś ukierunkować i nadawać mu kształt. - I taką myślą przewodnią naszej publikacji jest ukazanie tych zrealizowanych lub nie, koncepcji architektonicznych, które jednak zawsze pozostawiały jakiś ślad. Wędrując po Śródmieściu Południowym możemy to wyczytać z jego współczesnej formy. Możemy odnaleźć budynki, które tworzą "mikrozespoły", czasami jakoś nietypowo stoją stanowiąc świadectwo jakichś z reguły tylko częściowo zrealizowanych dawnych koncepcji architektonicznych - akcentuje Mordyński.
Dzielnica Marszałka Piłsudskiego
- Większość dzielnicy zabudowana jest czynszowymi kamienicami, ulice tworzą dosyć gęstą siatkę ze zwartą zabudową. Już w okresie II Rzeczpospolitej pojawiły się architektoniczne plany stworzenia na obszarze wzdłuż dzisiejszej alei Niepodległości dzielnicy rządowej z gmachami ministerstw. Aleja miała prowadzić na Pole Mokotowskie, gdzie planowano dzielnicę sejmową. Późniejsza koncepcja przewidywała powstanie monumentalnej dzielnicy Marszałka Piłsudskiego ciągnącej się mniej więcej po linii obecnej Trasy Łazienkowskiej na obszar Pola Mokotowskiego. W realizacji tych planów przeszkodziła wojna - relacjonuje współautor publikacji.
Po 1945 roku - jak zauważył - nawiązano do tych pomysłów, jednak w inny sposób. - W latach 50. rozpoczęto realizację Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Ideą było takie przekształcenie przestrzeni Śródmieścia Południowego, by stanowiąca główną oś ulica Marszałkowska prowadziła do jednego dużego placu, za którym mieściłaby się dzielnica mieszkaniowa. Tych planów było oczywiście więcej, na przykład oś ministerstw wzdłuż Wspólnej, stanowiąca dogodną drogę spacerową ze Śródmieścia Południowego nad skarpę, prowadzącą wśród monumentalnych budynków świadczących o "prężnym rozwoju powojennej Polski". W jej ramach powstał na przykład gmach Ministerstwa Rolnictwa z okazałą kolumnadą, która miała wieńczyć planowany plac miejski - opowiada Mordyński.
Opowieści o budynkach z ilustracjami z początku istnienia
"ŚRÓD PD. Ilustrowany atlas architektury Śródmieścia Południowego" otwiera rozbudowany wstęp z nakreśloną historią obszaru.
- Główną część stanowi 70 krótkich opowieści o wybranych budynkach, parkach czy pomnikach. Każdemu towarzyszy rysunek. Istotne dla nas było to, by opowieści o danym budynku, gdzie mówimy o walorach architektonicznych, roli, funkcjach, czymś co go wyróżnia, towarzyszył właśnie rysunek. Fotografia bowiem ukazywałaby już bardzo zniekształconą przez lata zmian pierwotną myśl architektoniczną. Natomiast rysownicy starali się odtworzyć wygląd budynku zgodnie z intencją twórcy. Opisywanemu obiektowi towarzyszy więc rysunek ukazujący budowlę na początku istnienia, ewentualnie w przypadku np. rozbudowanego kompleksu - charakterystyczny detal. Na okładce znalazła się na przykład korona kandelabru z placu Konstytucji - mówi Krzysztof Mordyński.
Klucz wyboru obiektów opisanych w książce miał być w zamyśle - jak podkreślił - absolutnie subiektywny. - Dlatego nie jest to stricte przewodnik turystyczny, kierujemy go może nawet bardziej do miłośników architektury, także w sensie bardziej ogólnym, nie tylko stolicy, ponieważ ci sami architekci projektowali również budynki w innych miastach. I czytając opisy warszawskich budowli można zobaczyć przed jakimi problemami stawali i jak starali się je rozwiązać, co ma wymiar uniwersalny. Staraliśmy się też by był to pewien przegląd chronologiczny, by kluczem nie była rozpoznawalność obiektu. Dlatego są zarówno stare, jak i zupełnie nowe, które zwróciły naszą uwagę i uznaliśmy, że też kształtują obraz i wyjątkowość tego terenu - wyjaśnia.
Budynki, których nie można pominąć
- Mnie zależało również na tym, aby zwrócić uwagę na bardzo ciekawe place znajdujące się na tym terenie i kształtujące jego obraz - jak monumentalny plac Konstytucji, kameralny plac Zbawiciela czy plac Trzech Krzyży, z jednej strony wielokierunkowy węzeł komunikacyjny, z drugiej - szczególnie teraz po remoncie - przestrzeń mająca szansę stać się swoistym forum miejskim - akcentuje.
- Prezentujemy oczywiście także budynki, których nie można pominąć, jak Muzeum Narodowe, monumentalny modernistyczny gmach z okresu międzywojennego. Obok niego stoi dawny Dom Partii, budynek z okresu tuż po wojnie, też w zasadzie modernistyczny, który dzisiaj ma zupełnie inne przeznaczenie. A Michał Kempiński wybrał znajdujący się nieopodal budynek obecnego Centrum Giełdowego, dzieło nowoczesnej architektury łączące szkło z kamieniem. Pomimo ewidentnych różnic te budynki bardzo dobrze ze sobą korespondują - ocenia Mordyński.
Publikacja przybliża też ciekawe, mniej znane obiekty. - Należy do nich willa Pniewskiego w parku Na Książęcem, do której prowadzi urokliwa trasa spacerowa wzdłuż skarpy, mostkami zawieszonymi nad ulicą Książęcą, Piękną czy Trasą Łazienkowską, którą warto się wybrać. A także schowana willa Struvego, na tyłach placu Konstytucji. By ją odnaleźć, trzeba zejść z głównej trasy, na zaplecze wielkich gmachów. To budynek będący świadectwem dawnego charakteru tej części miasta. Jeszcze pod koniec XIX wwieku była to okolica z ogrodami, bardzo zaciszna, gdzie wzniesiono romantyczną willę w stylu włoskim, która niemal w cudowny sposób ocalała do dzisiaj - zaznacza.
Premiera książki w czwartek
- Jako autorowi najbardziej zależało mi, by podzielić się z czytelnikiem takim zachwytem nad opisywanymi obiektami. I trochę podziwem dla architektów, którzy traktują budynek jak łamigłówkę złożoną z funkcji, które musi spełniać połączonych z wymiarem artystycznym. Każda epoka ma swój gust i potrzeby, to się stale zmienia i tworzy pasjonującą opowieść. Wybraliśmy 70 obiektów ze Śródmieścia Południowego, na przykładzie których możemy zobaczyć jak architekci sobie z tym radzili - podsumowuje Krzysztof Mordyński.
Premiera książki odbędzie się w czwartek 20 lipca o godz. 18.00 w Gmachu Fizyki Politechniki Warszawskiej. Politechnika jest również partnerem publikacji.
Czytaj również: Muranów Południowy ma ochronić wpis do rejestru zabytków
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24