Zanikają ślady walki z komuną na wiślanych bulwarach

Żeby zobaczyć napisy, trzeba się przyjrzeć. Z czasem się zacierają - fot. Andrzej Rejnson/tvnwarszawa.pl
Żeby zobaczyć napisy, trzeba się przyjrzeć. Z czasem się zacierają - fot. Andrzej Rejnson/tvnwarszawa.pl
Źródło: | https://www.instagram.com/grizzly.bane/
Spacerujący lewobrzeżnymi bulwarami warszawiacy pod swoimi stopami mogą znaleźć znaki walki z komunistycznym systemem. Trzeba jednak wytężyć wzrok. Kilkanaście wyrytych na stopniach haseł na wysokości ul. Bednarskiej nadgryzł ząb czasu. Upomnieć się o nie postanowił radny Śródmieścia.

Na pierwszy rzut oka są niewidoczne. Wystarczy jednak uważniej się przyjrzeć i betonowe bulwary odkryją przed nami ślady historii - hasła z czasów Polski Ludowej.

- To jest taka mała historia ludzi, którzy sprzeciwiali się systemowi totalitarnemu - przekonuje Daniel Łaga, radny dzielnicy Śródmieście (PO).

"ZOMO do roboty"

Legendarny napis "Solidarność" z polską flagą zauważyć najłatwiej. Rozczytać resztę jest już nieco trudniej. "Uwolnić Polskę od komunistów", "ZOMO do roboty", "Więcej chleba i leków, mniej ZOMO i ubeków" - hasła o takiej treści widnieją na kolejnych stopniach.

- Pomimo, że napisy na betonowym umocnieniu mają ponad 25 lat, to nadal są czytelne, a ludzie spędzający czas nad Wisłą szanują tę formę sprzeciwu sprzed lat i starają się nie wpłynąć na proces degradacji - pisze w złożonej niedawno interpelacji do władz Śródmieścia Łaga. Ale zaznacza zaraz, że tego napisy niestety powoli niszczeją.

Nie wiadomo, jaki los czeka je w najbliższej przyszłości - gdy lewobrzeżne bulwary mają być zmodernizowane. - Przed podjęciem działań modernizacyjnych bulwaru należałoby poddać konserwacji hasła, których jest około 18 - sugeruje Łaga. - Następnie warto byłoby zabezpieczyć je przezroczystą substancją czy pleksiglasem i opisać ich kontekst sytuacyjny - dodaje.

"Ścieżka Wolności"

Władze Śródmieścia zapewniają, że sprawie się przyjrzą. - Inicjatywa jest bardzo ciekawa. Sprawdzimy pod czyją opieką jest ten fragment bulwarów i jakie są dalsze możliwości działania - zapewnia Urszula Majewska, rzecznik Śródmieścia.

Tymczasem radny idzie o krok dalej. Chce, żeby władze miasta zabezpieczały inne tego typu hasła w całej Warszawie. - Równocześnie proszę o rozważenie stworzenia "Ścieżki Wolności" czy "Szlaku graffiti wolności" z ocalałych napisów antytotalitarnych, zapisanych w okresie zniewolenia - proponuje radny.

WIESZ, GDZIE JESZCZE W WARSZAWIE ZNAJDUJĄ SIĘ HASŁA ANTYSYSTEMOWE Z CZASÓW PRL? PODZIEL SIĘ Z NAMI INFORMACJĄ NA FORUM TVNWARSZAWA.PL

Mapy dostarcza Targeo.pl

Andrzej Rejnson/mz

Czytaj także: