- Kierowca skody zderzył się z busem marki mercedes na skrzyżowaniu ul. Zamienieckiej i Ostrobramskiej - relacjonuje Dawid Krysztofiński, reporter tvnwarszawa.pl. - Według relacji świadków bus jechał ul. Zamieniecką w kierunku Wału Miedzeszyńskiego. Kierowca skody chciał skręcić w lewo z ul. Fieldorfa w Ostrobramską, wtedy doszło do zderzenia - dodaje.
Pół litra cytrynówki i piwo
- Po kolizji, kierowca skody wysiadł, odkręcił półlitrową butelkę cytrynówki i zaczął pić duszkiem. Potem otworzył sobie puszkę piwa - informuje Krysztofiński. - Tłumaczył się, że szkoda mu było jego ukochanego samochodu - dodaje.
W piciu nie przeszkadzali mu nawet policjanci, którzy pojawili się w miejscu, gdzie doszło do kolizji.
- Mężczyzna nawet nie próbował ukryć puszki z piwem. Rozmawiał z policjantami, wyjmował dokumenty. Z minuty na minutę robił się coraz bardziej pijany. W końcu policjanci wzięli kierowcę pod pachę i odprowadzili do radiowozu. Przed wejściem do samochodu został jeszcze przeszukany - relacjonuje Krysztofiński.
Pił też przed kolizją?
Policja sprawdza teraz, czy kierowca pił alkohol jeszcze przed kolizją.
- Jesteśmy to w stanie wykryć. Nie wykonujemy tylko jednego badania, a kilka. Dzięki nim możemy sprawdzić, kiedy alkohol był spożywany i w jakiej ilości - zapewnia Oleszczuk.
Kierowca o tym, dlaczego wypił wódkę
Kolizja na ul. Zamienieckiej
su/par