"Przypadkowe prace doprowadziły do odkrycia tej mogiły". Po 79 latach pochowali ofiary powstania

rocznica
Godzina "W" w Warszawie. O 17 zawyły syreny
Źródło: TVN24
- Dziewięciu bohaterów powstania spocznie dziś u boku swoich towarzyszy broni. Ich walka to nasza dzisiejsza wolność - powiedział podczas uroczystości pogrzebowych dziewięciu bezimiennych cywilów i żołnierzy Powstania Warszawskiego, zastępca prezesa IPN Karol Polejowski.

Na stołecznym Cmentarzu Powstańców Warszawskich przy Wolskiej odbyły się uroczystości pogrzebowe o charakterze państwowym szczątków dziewięciu ofiar Powstania Warszawskiego. Szczątki zostały odnalezione podczas prac archeologicznych prowadzonych w maju i czerwcu 2023 r. przy Koźmińskiej 7, na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabowidzących nr 8 na Czerniakowie.

"Tych miejsc jest więcej"

- 79 lat temu tych dziewięciu nieznanych z nazwiska bohaterów Powstania Warszawskiego, mężczyzn i kobiet, żołnierzy i cywili poniosło śmierć podczas walk na Czerniakowie. Zostali pochowani w prowizorycznym grobie, który okazał się grobem dla nich przez kolejne 79 lat. Przypadkowe prace doprowadziły do odkrycia tej mogiły. Zapewne zastanawiamy się, czy w Warszawie znajdują się jeszcze takie nieodkryte, bezimienne miejsca pochówku. Jestem głęboko o tym przekonany, że tak. Tych miejsc jest więcej. Warszawa została przez Niemców tak brutalnie zniszczona, ludność cywilna wymordowana - powiedział zastępca prezesa IPN dr hab. Karol Polejowski.

- Dziewięciu nieznanych z imienia i nazwiska bohaterów powstania, którzy podjęli walkę przeciwko znienawidzonej, ludobójczej okupacji spocznie dziś na poświęconej ziemi na Cmentarzu Powstańców Warszawskich. Spoczną u boku swoich towarzyszy broni. Spełniamy tym aktem swój obowiązek, jestem tu również dlatego, że tak czujemy w głębi naszego serca, bo ich walka to nasza dzisiejsza wolność. O tym musimy pamiętać. Niech więc trwa pamięć o bohaterstwie powstańców i ludności cywilnej, a tych dziewięciu bohaterów niech wreszcie zazna godnego pochówku - powiedział.

"Dali przykład heroicznej odwagi i bezgranicznej miłości do Polski"

"Choć od Powstania Warszawskiego minęło 79 lat, to wciąż napotykamy na tragiczne świadectwa wydarzeń z 1944 r., gdy mieszkańcy stolicy, po pięciu latach niewoli zerwali się do walki. Chcieli własnym wysiłkiem i czynem zbrojnym odzyskać wolność. Dali przykład heroicznej odwagi i bezgranicznej miłości do Polski. Niestety, nie byli w stanie samotnie wygrać tej bitwy o niepodległość. Wielu z nich zginęło w gruzach zniszczonego miasta. Nigdy nie zapomnimy bohaterstwa powstańców, dramatu mieszkańców i tragedii Warszawy, obróconej w ruiny. Wszystkim bohaterom Powstania Warszawskiego należy się nasza pamięć i godny pochówek" - napisał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w liście odczytanym przez dyrektora gabinetu politycznego MON, Łukasza Kudlickiego.

Ceremonia pogrzebowa w asyście żołnierzy Wojska Polskiego odbyła się po mszy świętej i homilii wygłoszonej przez ks. Zenona Trzaskowskiego.

IPN podał, że w trakcie prac ekshumacyjnych na Powiślu jednym z pochowanych w prowizorycznej mogile był prawdopodobnie powstaniec: miał skórzane buty wojskowe oraz wojskowego orzełka i zawinięty był w jasne płótno. Wśród pochowanych w tym samym grobie ofiar były także kobiety.

Mogli zginąć po wybuchu

Na niektórych odnalezionych czaszkach są ślady, które mogły powstać w wyniku przebicia kości przez odłamki podczas wybuchu. Prawdopodobnie pochówek nastąpił w sierpniu lub wrześniu 1944 r., gdy w tym rejonie prowadzone były działania wojenne, a zabitych pochowali współtowarzysze, o czym świadczy staranne ułożenie ciał w grobie, pomimo znacznego stopnia okaleczenia.

1 sierpnia 1944 r., tak jak w innych dzielnicach miasta, do walki ruszyły oddziały powstańcze na Czerniakowie. Górny Czerniaków, zwany przez warszawiaków Powiślem Czerniakowskim, był jednym z miejsc najcięższych walk stoczonych przez powstańców z niemieckim okupantem.

Podczas walk w rejonie ulic Ludnej, Rozbrat, Łazienkowskiej i Wioślarskiej walczyło V Zgrupowanie AK "Kryska" kpt. Zygmunta Netzera "Kryski", blokujące od południa i zachodu natarcie oddziałów niemieckich stacjonujących przy ul. Górnośląskiej.

Od września 1944 r. siły powstańcze na Czerniakowie zostały wzmocnione przez walczących dotychczas na Woli i w Śródmieściu żołnierzy Zgrupowania AK "Radosław", a dowództwo powierzone ppłk. Janowi Mazurkiewiczowi "Radosławowi". Po masakrze ludności cywilnej na Woli i artyleryjskim ostrzale Starego Miasta, 10 września Niemcy rozpoczęli natarcie na Czerniaków, którego celem było odcięcie powstańców od Śródmieścia i uniemożliwienie ewakuacji na prawobrzeżną stronę Warszawy. Kierowany w ich stronę ogień artyleryjski, miotacze min, granatniki, broń pancerna, "goliaty" oraz liczne naloty Luftwaffe zmusiły powstańców do opuszczenia zajętych pozycji i koncentracji w rejonie ul. Okrąg, Czerniakowskiej i Zagórnej.

Czytaj także: