Próby przed defiladą wojskową w Warszawie

TVN24 Clean_20230813090126(1188)_aac
Próba przed defiladą w Warszawie
Źródło: TVN24

Zaplanowana na wtorek defilada wojskowa ma stanowić kulminację trwających od soboty obchodów Święta Wojska Polskiego. Mają w niej wziąć udział 2000 żołnierzy, wojsko zaprezentuje około 200 sztuk sprzętu bojowego, a na niebie pojawi się niemal setka statków powietrznych. W nocy z soboty na niedzielę odbyła się próba generalna przed defiladą; wcześniej, w sobotę, na niebie nad Warszawą ćwiczyli wojskowi piloci.

Na próbie generalnej przed defiladą, w niedzielę w nocy i wczesnym rankiem, zobaczyć można było przemarsz żołnierzy wszystkich rodzajów polskich Sił Zbrojnych, a także m.in. Żandarmerii czy WOT-u oraz wojsk sojuszniczych. Wśród prezentowanego sprzętu obserwować można było m.in. transportery opancerzone Rosomak w różnych wersjach, samobieżne moździerze Rak, armatohaubice Krab i K9, wyrzutnie rakietowe HIMARS, a także trzy typy czołgów - Leopardy 2, wyprodukowane w Korei K2, a także Abramsy, służące zarówno w siłach polskich, jak i amerykańskich.

Na próbie pojawiły się równie wozy bojowe piechoty Borsuk oraz pojazdy minowania narzutowego Baobab-K, a także wiele pojazdów technicznych, medycznych czy logistycznych.

Czytaj też >>> Zamkną dla ruchu Wisłostradę i dwa mosty. Na Święto Wojska Polskiego i defiladę

Próba przed defiladą
Próba przed defiladą
Źródło: TVN24

"Wszystko jest dopięte na ostatni guzik"

Zaplanowana na wtorek defilada wojskowa ma stanowić kulminację trwających od soboty obchodów Święta Wojska Polskiego. Parada przejdzie warszawską Wisłostradą, mają w niej wziąć udział ok. 2000 żołnierzy, będzie około 200 sztuk sprzętu bojowego, a także niemal setka statków powietrznych. W nocy z soboty na niedzielę odbyła się próba generalna przed defiladą; wcześniej, w sobotę, na niebie nad Warszawą ćwiczyli wojskowi piloci.

- Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. O godz. 14, 15 sierpnia ruszy tutaj, na Wisłostradzie, defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Serdecznie wszystkich zapraszam, mieszkańców Warszawy, Mazowsza, a także gości z całej Polski. Bądźmy tu razem 15 sierpnia, podziękujmy żołnierzom za ich służbę, szczególnie na granicy polsko-białoruskiej – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas briefingu prasowego w niedzielę rano, pod koniec próby.

Dodał, że nie wszyscy żołnierze będą mogli świętować. - Część naszych żołnierzy będzie pełniła swoją służbę na granicy polsko-białoruskiej, zapewniając bezpieczeństwo naszej ojczyźnie, uszczelniając granicę i odpierając ataki hybrydowe - wskazał.

- Ta defilada będzie inna niż poprzednie; będziemy mogli zobaczyć, jak przebiega proces modernizacji wyposażenia Wojska Polskiego. A więc najnowocześniejszy sprzęt – zarówno zakupiony w Stanach Zjednoczonych jak czołgi Abrams, jak też zakupiony w Korei Południowej – jak czołgi K2 czy armatohaubice K9. Będzie ponad 200 jednostek sprzętu bojowego, ponad 90 statków powietrznych – dodał minister.

"Nie możemy się doczekać tego święta"

Błaszczak powiedział także, że na defiladzie zostanie pokazany sprzęt, który powstał w polskich zakładach zbrojeniowych. - Tu przede wszystkim myślę o bojowych wozach piechoty Borsuk, które zadebiutują podczas defilady 15 sierpnia, ale także pojazdy minowania narzutowego Baobab, cała gama pojazdów, które zostały wyprodukowane przez polski przemysł zbrojeniowy - to kołowe transportery opancerzone Rosomak, samobieżne moździerze Rak, a także armatohaubice Krab – jesteśmy dumni z tego sprzętu, to sprzęt niezawodny – wyliczał minister obrony.

- Będą również Patrioty; kupiliśmy pierwsze baterie w 2018 roku, one są w zasadzie już gotowe do tego, żeby dbać o bezpieczeństwo nieba nad Polską - dodał szef MON. Zapowiedział też, że wśród statków powietrznych, które będzie można zobaczyć, na defiladzie znajdą się m.in. koreańskie lekkie myśliwce FA-50, oraz śmigłowce Black Hawk, AW101 (pierwsza maszyna tego typu dotarła do Polski w ubiegłym tygodniu), AW149, a także myśliwce F-35 należące do sił powietrznych USA. Polska zamówiła w 2020 roku 32 takie myśliwce; pierwsze z nich trafią do Polski w przyszłym roku.

Szef MON zapowiedział również, że w przyszłym tygodniu spodziewana jest decyzja dotycząca zgody Kongresu USA na sprzedaż Polsce śmigłowców bojowych AH-64 Apache; Polska chce pozyskać 96 tych maszyn. Błaszczak zapowiedział, że Apache w barwach amerykańskich również pojawią się na defiladzie. Jak dodał, wcześniej, w przyszłym roku na wyposażenie polskiego wojska wejdą Apache "użyczone" przez USA.

- Obok żołnierzy Wojska Polskiego będą na defiladzie żołnierze państw sojuszniczych - zarówno z batalionowej grupy bojowej NATO, która stacjonuje w Orzyszu, czyli żołnierze amerykańscy, brytyjscy, rumuńscy i chorwaccy. Będą także żołnierze francuscy, którzy bardzo aktywnie uczestniczą w misji UE szkolącej Ukraińców, będą przedstawiciele Eurokorpusu, korpusu w Szczecinie (Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni - red.), a więc żołnierze NATO. Spośród żołnierzy polskich będzie reprezentacja wszystkich brygad, które funkcjonują w polskim wojsku, również żołnierze rodzajów SZ, wojsk operacyjnych oraz WOT, a także żołnierze Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni czy Wojsk Specjalnych - wymieniał Błaszczak.

Na defiladę zaprosili również Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Wiesław Kukuła oraz dowódca Garnizonu Warszawa gen. Tomasz Dominikowski. - Za nami bardzo pracowita noc, która kończy etap naszych przygotowań do defilady. Nie możemy się doczekać tego święta i możliwości zaprezentowania naszego potencjału. Zachęcam wszystkich Polaków do przybycia tu do Warszawy na naszą defiladę; a tych, którzy nie mogą tego zrobić, zapraszam przed telewizory. Wasza obecność będzie dla nas, żołnierzy, najwyższą nagrodą - powiedział gen. Kukuła.

- Jesteśmy po tygodniowym zgrupowaniu defiladowym na lotnisku Bemowo. Szyk pieszy jest bardzo dobrze przygotowany, bardzo zmotywowany. Zapraszam serdecznie, by osobistą obecnością podziękować za trud i wysiłek włożony przez żołnierzy w przygotowanie tej defilady- dodał gen. Dominikowski.

Czytaj także: