Cztery metry od bloku może wyrosnąć apartamentowiec. "Z balkonu będę klepać ręką w beton"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Mieszkańcy przygotowali wizualizację przyszłej inwestycjiKatarzyna Wojdyga

Ślepa ściana kilka metrów od balkonu? Na warszawskich Nowolipkach deweloper chce budować blok, który stanie tuż przed oknami sąsiadów. Wszystko zgodne z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, w którym... nie uwzględniono istniejącego budynku.

Wizualizację tego, co może się wydarzyć na Nowolipkach, przygotowali mieszkańcy 11-piętrowego bloku, który stoi na rogu Dzielnej i Belottiego i dziś przylega do niedużego, zielonego skweru, z górką, która zimą, jeśli tylko spadnie śnieg, przyciąga z całej okolicy dzieci z sankami. Na części tego terenu firma Tynkbud-1 chce zbudować kolejny blok. Według dokumentów złożonych w ratuszu, ma on mieć kształt litery T, której ramię będzie sięgać niemal do okien sąsiadów.

"Przedstawiam budynek, który ma stanąć pod moimi oknami. Tak, moje okna i balkon znajdują się w tej ciemnej szparce, którą widzicie. Szparka ma szerokość 3,60 metra od ściany budynku. Jeśli dodamy szerokość balkonu, oznacza to, że z balkonu będę klepać ręką w beton o wysokości 12 pięter. W kolorze czarnym, bo taką ma fantazję architekt firmy Tynkbud-1" – pisze na Facebooku pani Magda, jedna z mieszkanek.

Jej sąsiadka, Katarzyna Wojdyga, wyjaśnia w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że wizualizację przygotowano w oparciu o wniosek o pozwolenie na budowę, który został złożony w miejskim Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego. - Mieszkańcy są zdruzgotani perspektywą ślepej ściany przed oknami, ograniczeniem dostępu światła, zaburzeniem ładu przestrzennego, a także budową i wierceniami w tak bliskiej odległości od ich budynku, w obawie przed naruszeniem jego konstrukcji - powiedziała. Dodała też, że planowana inwestycja wiąże się z likwidacją skweru.

Z relacji mieszkańców wynika, że budowa apartamentowca została dopuszczona w planie zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Okopowej. Pani Katarzyna twierdzi jednak, że stało się tak dlatego, iż na etapie jego przygotowywania, urzędnicy popełnili błąd. Ich budynek został błędnie oznaczony na mapie, która jest kluczowym elementem planu. - Nie uwzględniając stanu faktycznego, wrysowano tu pierzeję ciągłą [wzdłuż Dzielnej - red]. Natomiast stan faktyczny jest taki, ze budynek Bellottiego 5 jest odsunięty od granicy działek o trzy metry, a także nie jest usytuowany w linii obowiązującej, narysowanej na planie, co uniemożliwia połączenie fasad i utworzenie pierzei - wskazuje.

W dodatku zrealizowany według projektu budynek i tak nie stworzy pierzei spójnej z istniejącym budynkiem - pomiędzy nimi jest bowiem niewielka działka, która nie należy do inwestora, a która samodzielnie jest zbyt mała, by ją zabudować. W postulowanej przez plan pierzei pozostanie więc i tak wyrwa.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Mieszkańcy przygotowali wizualizację przyszłej inwestycjiKatarzyna Wojdyga

Inwestor czeka na rozpatrzenie wniosku

Starania o uzyskanie pozwolenia na budowę w tym miejscu trwają już kilka lat. Miejscy urzędnicy najpierw się zgodzili, a później dwa razy odmawiali inwestorowi. Każda decyzja była potem uchylana przez wojewodę mazowieckiego. Ostatnią - z końca ubiegłego roku - wojewoda przekazał ratuszowi do ponownego rozpatrzenia.

O planach inwestycji na Nowolipkach pisała pod koniec sierpnia "Gazeta Stołeczna". Z udostępnionych przez nią szkiców z wniosku o pozwolenie na budowę wynika, że nowy budynek miałby powstać na planie litery T. Najbliżej istniejącej zabudowy, czyli okien mieszkańców bloku przy Belottiego, znalazłaby się część inwestycji. Inwestor chciałby wznieść apartamentowiec o zróżnicowanej wysokości od trzech pięter w głębi działki do jedenastu pięter od strony Dzielnej.

- Z przeprowadzonej i dołączonej do wniosku o pozwolenie na budowę szczegółowej analizy wynika, że planowany budynek mieszkalny wielorodzinny spełnia warunki naturalnego oświetlenia i przesłaniania zgodnie z warunkami technicznymi - przekazała "Stołecznej" Danuta Gugała z firmy Tynkbud-1. Odnosząc się do kwestii niespełna czterometrowej odległości między blokami stwierdziła jedynie, że "jest to informacja nieprecyzyjna". Nie wskazała jednak, jaka będzie ona w rzeczywistości.

Postepowanie w miejskim Biurze Architektury zostało jednak zawieszone, bo urzędnicy nałożyli na inwestora obowiązek, by do 23 września uzupełnił dostarczony do ratusza projekt budowlany. - Do czasu uzupełnienia projektu trudno odpowiedzieć na szczegółowe pytania o odległość od budynku przy ulicy Bellottiego 5 czy czasu nasłonecznienia. Projekt budowlany może bowiem jeszcze ulec zmianie w związku z wydanym postanowieniem - przekazał "Stołecznej" Dariusz Bartoszewicz z miejskiego Biura Architektury.

Wyjaśnił też, że działka, którą interesuje się inwestor, jest według planu miejscowego w strefie zabudowy śródmiejskiej. - Dla takiej [zabudowy - red.] zgodnie z warunkami technicznymi dopuszcza się ograniczenie czasu nasłonecznienia w godzinach 7 - 17 przynajmniej dla jednego pokoju do półtorej godziny - zastrzegł urzędnik. Przepisy dotyczące nasłonecznienia w takich strefach są mniej restrykcyjne niż w innych częściach miasta.

Mieszkańcy winią autorów planu miejscowego

- Nie chodzi tylko o to, że deweloper wystąpił o pozwolenie na budowę i zaprojektował budynek, bo on to zrobił zgodnie z tym, na co pozwalają mu przepisy, czyli obecnie istniejący, uchwalony w 2011 roku plan. To on jest źródłem problemu - podkreśla w rozmowie z tvnwarszawa.pl Katarzyna Wojdyga.

I zaznacza, że urzędnicy zdają sobie sprawę z uchybień w dokumentacji załączonej do planu miejscowego, ale nic z tym nie robią.  - Naszym celem jest niedopuszczenie do wydania pozwolenia na budowę, ale ważniejszą kwestią jest wpłynięcie na zmianę uchwały rady miasta, narzucającej takie usytuowanie budynku - zaznacza.

Procedura zmiany planu miejscowego jest jednak długa i skomplikowana. Najpierw Rada Warszawy musi przyjąć uchwałę o przystąpieniu do jego sporządzenia. Potem trzeba to zlecić pracowni architektonicznej, która samo planowanie poprzedza analizami. Gotowy projekt jest następnie wykładany do wglądu - to jest moment, gdy każdy - zarówno mieszkańcy, jak i inwestor może zgłosić do niego uwagi. Te są następnie przyjmowane lub odrzucane przez miasto. Na końcu Rada Warszawy głosuje. Dopiero przyjęty przez nią dokument staje się obowiązującym miejscowo prawem. W Warszawie znane są przypadki, gdy uchwalanie planu trwa nawet kilkanaście lat. Wciąż nie pokryto nimi całego miasta. W tym samym czasie inwestor może wystąpić o warunki zabudowy. Osobną furtkę stanowi zaś ustawa "lex deweloper", która pozwala na... ominięcie zapisów planu.

Autorka/Autor:kk/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Wojdyga

Pozostałe wiadomości

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmienili miejsca zamieszkania, by uniknąć kar za błędy przeszłości. Nie udało się. Na trop poszukiwanych trafili policjanci z komendy w Piasecznie. 39-latek za kratami spędzi osiem miesięcy, a 63-latek - rok.

Byli zdziwieni, że policjanci ich znaleźli

Byli zdziwieni, że policjanci ich znaleźli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Wyszkowa (Mazowieckie) zatrzymali 51-latkę podejrzaną o dokonanie kilku kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do popełnionych czynów. Policjantom tłumaczyła, że zainspirowały ją seriale kryminalne.

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Przyznała się do kilku włamań i kradzieży, zainspirowały ją seriale kryminalne

Źródło:
PAP

Poznał w sieci kobietę, która zaproponowała mu założenie sklepu internetowego na azjatyckiej platformie sprzedażowej. Oferta była kusząca, skończyło się na stracie setek tysięcy złotych.

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pierwsze pięć dni maja postój auta w warszawskiej Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego będzie darmowy.

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Pięć dni darmowego parkowania w płatnej strefie

Źródło:
PAP

Wystawa zdjęć "Urzecze i Wisła" autorstwa warszawskiego fotografa Wiktora Strumiłło trafiła do kolejnej londyńskiej galerii. Od soboty, 4 maja będzie można obejrzeć ją w POSK Gallery.

"Urzecze i Wisła" do obejrzenia w Londynie

"Urzecze i Wisła" do obejrzenia w Londynie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. Kilka godzin później do sprawy odnieśli się aktywiści.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl