W niedzielę w Łazienkach Królewskich można było oddać krew oraz zarejestrować się jako potencjalny dawca komórek macierzystych w ramach akcji "Królewski dar". Wydarzenie odbywało się nieopodal Pałacu Myślewickiego w Łazienkach Królewskich, gdzie stanął autobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, czyli tzw. mobilny punkt poboru krwi. Była to już szósta edycja tej akcji. - Pomysł zrodził się kilka lat temu. Jestem pracownikiem Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i kiedyś zaproponowałem koleżance z Zamku Królewskiego, żebyśmy zrobili jakąś wspólną akcję, wtedy padło hasło, aby zaprosić do współpracy Łazienki Królewskie. I tak to się zaczęło – mówił prezes klubu honorowych dawców krwi PCK "Dar serca" i koordynator niedzielnej akcji Krzysztof Wolny.
Podczas kolejnych spotkań przedstawicieli dyrekcji tych muzeów i klubu krwiodawstwa ustalono, że będzie to akcja "Królewski Dar". Odbywa się ona latem w tych muzeach.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
119 krwiodawców i 90 dawców komórek macierzystych
W niedzielę udało się zarejestrować 44 krwiodawców, a 37 oddało krew, ponieważ siedem osób nie przeszło koniecznej weryfikacji. Każdy krwiodawca oddaje 450 mililitrów krwi (zebrano zatem ponad 16 litrów krwi). Jeśli chodzi o potencjalnych dawców komórek macierzystych – to udało się zapisać około 50 osób.
Podczas tegorocznej edycji "Królewskiego daru" w sumie zebrano ponad 55 litrów krwi od 119 krwiodawców i udało się zarejestrować około 90 dawców komórek macierzystych. Przez sześć lat akcji zebrano ponad 315 litrów krwi od 701 osób.
Łazienki Królewskie organizują akcję "Królewski dar" wspólnie z dwiema rezydencjami królewskimi - Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Zamkiem Królewskim, a także z Klubem Honorowych Dawców Krwi "Dar Serca", Narodowym Centrum Krwi oraz Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz fundacją DKMS.
W szpitalach brakuje krwi
W piątek w TVN24 w magazynie "Polska i Świat" informowaliśmy, że krwi brakuje w szpitalach w całej Polsce. Są placówki, które z tego powodu odwołują zabiegi. Od tygodni centra krwiodawstwa i szpitale w całej Polsce apelują o oddawanie krwi. - Ten rok jest szczególnie trudny, wręcz dramatyczny – mówiła TVN24 Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Chociaż w okresie letnim krwi zazwyczaj pobiera się mniej, to tak pustych półek w magazynach jak teraz, nie było od dawna. Wszystko przez pandemię .- Nie mogliśmy jeździć ani do szkół ponadpodstawowych, ani do uczelni, ani organizować tradycyjnej akcji "Wampiriada". Stąd ten okres jest dla nas trudny, bo musimy zdobywać krew tak naprawdę na bieżąco – tłumaczył prof. Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
Wzrasta też zapotrzebowanie. Po lockdownie szpitale wykonują teraz i bieżące i zaległe zabiegi. Pracy mają więcej także z innego powodu. - Lekarze zauważyli, że w tym roku jest więcej wypadków wśród dzieci, można domniemywać, że po okresie izolacji wszyscy tak zachłannie zaczęli czerpać z życia, że dochodzi do większej liczby wypadków – wyjaśniała Anna Mazur-Kałuża.
Potrzebna jest w zasadzie każda grupa krwi. Najmniej ABRH+, najbardziej - grupa zero, tak zwana ratunkowa, którą w razie pilnej potrzeby można podać każdemu.
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay