Tramwaje miały stawać na żądanie. "Projekt w fazie dopracowywania"

Na tramwaje "na żądanie" trzeba jeszcze poczekać
Na tramwaje "na żądanie" trzeba jeszcze poczekać
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Tramwajowe przystanki na żądanie miały zacząć działać w lutym. Tak się jednak nie stało i prędko się to nie zmieni. - Nie mamy konkretnej daty wprowadzenia tych zmian. Projekt jest w fazie dopracowywania - informuje Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM-u.

Tramwaje zatrzymujące się na przystankach tylko na żądanie - taka nowość miała się, według zapowiedzi Adama Szuby z działu organizacji przewozów ZTM-u, pojawić w lutym. O planach informowano na konferencji prasowej zorganizowanej we wrześniu ubiegłego roku.ZTM przekonywał wtedy, że rozwiązanie usprawni i skróci czas jazdy, bo tramwaje nie zatrzymywałby się na przystankach, na których nikt by nie wsiadał ani nie wysiadał. Tak zorganizowana komunikacja miałaby być także tańsza w utrzymaniu.

Różnicą wobec autobusów "na żądanie" miało być to, że pasażerowie stojący na przystankach, nie będą musieli machać.

- Kiedy motorniczy go zobaczy, będzie musiał się zatrzymać - tłumaczył Krajnow.

"Nie przywiązywałbym wagi do daty"

Od obietnic do realizacji droga jest długa. Jak udało nam się dowiedzieć, szansa na to, że przystanki na żądanie zaczną obowiązywać w lutym jest raczej nikła.

- Nie mamy jeszcze konkretnej daty wprowadzenia tych zmian. Projekt jest w fazie dopracowywania - informuje teraz Krajnow.We wrześniu Wiesław Witek, dyrektor ZTM-u podkreślał, że najlepszym momentem na wprowadzenie zmian byłby właśnie początek lutego. - Czyli po zakończeniu ferii zimowych. Wprowadzenie przystanków na żądanie jest działaniem równoczesnym z wdrażaniem nieco innej filozofii przygotowywania rozkładów jazdy dla całej Warszawy - zapowiadał wtedy Witek.- Nie przywiązywałbym wagi do tej daty - mówi dziś Krajnow. - O planowanych zmianach pasażerowie zostaną poinformowania z odpowiednim wyprzedzeniem - dodaje.

Rzecznik ZTM-u nie chce też potwierdzić tras, na których przystanki na żądanie miałyby obowiązywać w pierwszej kolejności. We wrześniu ZTM informował, że z przycisków „stop” w tramwajach pasażerowie mogliby korzystać:

- w I etapie: na ciągu Annopol - Żerań Wschodni oraz przystankach Cm. Prawosławny, P+R Połczyńska;

- w II etapie: na ciągu rondo Starzyńskiego - Żerań i przystankach: Staniewicka, Pożarowa.

O POMYŚLE WPROWADZENIE TRAMWAJÓW "NA ŻĄDANIE" PISALIŚMY JUŻ TRZY LATA TEMU.

Tak o zmianach w komunikacji tramwajowej opowiadał we wrześniu Wiesław Witek:

Przystanki tramwajowe "na żądanie" od nowego roku

jk/r

Czytaj także: