- Od dawna nie mieliśmy tak tragicznej sytuacji - mówi o wypadkach, do których doszło we wtorek wieczorem, Mariusz Mrozek z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak zaznacza, ciężko podać jedną przyczynę tych trzech zdarzeń, ale przyznaje, że dobra pogoda zachęca do brawury na drogach.
Przypomnijmy: zaczęło się od wypadku u zbiegu Andersa i Świętojerskiej. Tramwaj linii 18 śmiertelnie potrącił pieszego. Później w al. Jana Pawła II w zderzeniu wozu strażackiego z samochodem osobowym zginęły dwie osoby. Trzeci śmiertelny wypadek miał miejsce na Trasie AK – kierowca auta wjechał w betonowe barierki.
"Część kierowców jeździ szybciej"
Chociaż policja przekonuje, że ciężko mówić o jeden przyczynie tych wypadków, to ostrzega. - Musimy liczyć się z tym, ze poprawiła się pogoda, aura jest troszeczkę lepsza – tłumaczy Mariusz Mrozek. - Część kierowców wykorzystuje to, jeździ szybciej i przez to jest niebezpieczne. Musimy brać pod uwagę, że na drodze może stać się coś nieoczekiwanego – dodaje.
Więcej w "Stolicy" o 17.45
ran/mz