Torowisko gotowe, pozwolenie podpisane, tramwaju wciąż nie ma

Wiesław Witek o tramwaju na Powstańców Śląskich
Źródło: Mateusz Szmelter /tvnwarszawa.pl
Wbrew zapowiedziom dzielnicy tramwajem na Bemowo raczej nie pojedziemy na początku lutego. Z puszczeniem linii 11 urzędnicy muszą poczekać na ukończenie remontu ulicy Powstańców Śląskich. Tłumaczą, że gdyby składy ruszyły wcześniej, musieliby zlikwidować przystanki autobusowe na tej trasie.

Torowisko na Powstańców Śląskich jest już gotowe. Tramwajarze mają także pozwolenie na jego użytkowanie. Mimo to składy nieprędko tamtędy pojadą. Problemem, którego urzędnicy nie przewidzieli okazała się lokalizacja tymczasowych przystanków autobusowych. Usytuowano je bowiem na torowisku.

Albo autobusy, albo tramwaje

- Pozwolenie na użytkowanie tramwaje uzyskały w środę. Dziś ruch kołowy odbywa się tylko po jezdni zachodniej przy której uruchomiliśmy 4 tymczasowe przystanki autobusowe. Uruchomienie tramwajów, z punktu widzenia bezpieczeństwa, jest związane z likwidacją tych przystanków – wyjaśnia Wiesław Witek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Nie ma możliwości na zachowanie jednej i drugiej komunikacji – dodaje.

I zapowiada, że w przyszłym tygodniu ZTM będzie analizował sytuację i podejmie decyzję, czy autobus, czy tramwaj. Urzędnicy skłaniają się jednak ku autobusom.

Trzy tygodnie na remont drogi

Robotnicy na dokończenie remontu ulicy potrzebują trzech tygodni i dobrej pogody. - Na jezdni wschodniej brakuje właściwie warstwy ścieralnej. Do zakończenia prac zabrakło trzech tygodni – wyjaśnia Witek. - Gdy tylko będą dogodne warunki pogodowe to będzie można dokończyć prace – zapewnia.

Otwarcie linii tramwajowej na początku lutego zapowiadał przed dwoma tygodniami bemowski ratusz.

20 lat walki o tramwaj

Oprócz torów, powstają nowe przystanki i rozjazdy. Kierowcy dostaną też drugą, brakującą nitkę Powstańców Śląskich. Inwestycja obejmuje także wybudowanie nowych chodników i drogi rowerowej.

Walka o tę linię trwała od około 20 lat. Pod koniec 2010 roku urzędnicy podawali, że jeśli dopisze pogoda, a inwestycji nie zatrzymają procedury, to pierwszy tramwaj pojedzie nowymi torami pod koniec 2011 roku. Później termin przesunięto na wiosnę 2012 ze względu na przedłużające się prace projektowe.

Potem Tramwaje Warszawskie czekały na drugą decyzję środowiskową, która wydana została 15 marca 2013 roku. Urzędnicy musieli starać się o kolejny dokument, bo swoje uwagi zgłosili urzędnicy bemowskiego ratusza i miejski inżynier ruchu. Wybrany w grudniu 2010 roku wykonawca, który miał zaprojektować i wybudować trasę - konsorcjum ZUE SA i TOR-KAR-SSON - chciało za to więcej pieniędzy. Na to jednak nie zgodzili się tramwajarze. W związku z tym przetarg na budowę trzeba było ogłosić na nowo.

b

Czytaj także: