Pan Radosław, który przesłał nam zdjęcia i film, był w poniedziałek świadkiem, jak z kamienicy urwał się duży kawałek tynku. Jak relacjonował, niewiele brakowało, by fragmenty elewacji zraniły przechodzącą ulicą kobietę.
"Tynk spadł tuż przed młodą kobietą, która uskoczyła na jezdnię. Niesamowity fart, że jej nie trafiło" - napisał.
Pojawi się siatka
Kamienica pozostaje w zarządzie dzielnicy. O jej stan zapytaliśmy rzecznika urzędu, Mariusza Gruzę.
- Wczoraj sprawą zajmował się Zakład Gospodarowania Nieruchomościami. Na miejsce zostali wysłani pracownicy, a także firma, która obsługuje nasze budynki. Tynk, który zagrażał odpadnięciu, został usunięty. Część chodnika będzie tymczasowo wygrodzona - zapowiedział.
Dodał też, że dzielnica szuka wykonawcy zajmującego się zabezpieczaniem nieruchomości, których elewacje mogą stwarzać zagrożenie. - Dopóki siatka nie zostanie zamontowana na budynku, część chodnika pozostanie wyłączona. Wkrótce ogłoszony zostanie przetarg - zapewnił Gruza.
Prawdopodobnie przyczyną odpadnięcia tynku była wilgoć. Jak zapowiada urząd dzielnicy, kierownik techniczny będzie monitorował stan budynku do czasu zabezpieczenia go przez firmę zewnętrzną.
Zapowiadany przetarg ma dotyczyć zabezpieczenia kilku wolskich nieruchomości, między innymi budynku przy alei Solidarności 145.
Z pustostanu przy Wroniej odpadł tynk
kk/r