Na liczbę pieszych ofiar wypadków drogowych wpływ ma wiele czynników - od zachowań kierowców po kwestie infrastrukturalne. Polskie statystyki od lat należą do najgorszych w Europie. Ale jest światełko w tunelu - liczba pieszych, którzy giną na stołecznych drogach w ostatnich latach spada. Zdaniem ratusza, pomogły inwestycje w oświetlenie przejść dla pieszych i kampanie społeczne.
Jeszcze pięć lat temu w Warszawie zginęło 74 pieszych, w 2014 było to 65 osób, 2015 - 62, dwa lata temu - 58, w 2017 roku - 50. Porównując pierwsze dziesięć miesięcy tego roku z analogicznym okresem 2017 roku liczba pieszych ofiar wypadków spadła z 27 do 16. - Zmierzamy w kierunku wizji "zero śmiertelnych wypadków". W maju, lipcu i sierpniu tego roku na stołecznych drogach nie zginął ani jeden pieszy. To bez wątpienia efekt inwestycji w infrastrukturę poprawiającą bezpieczeństwo - mówi Michał Domaradzki, p.o. dyrektor Biura Polityki Mobilności i Transportu.
Doświetlają miasto
- Głównym priorytetem Zarządu Dróg Miejskich jest bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dlatego od lat intensywnie modernizujemy oświetlenie ulic. Mijający rok był dla nas pod tym względem rekordowy – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
W tym roku drogowcy wymienili niemal 1300 latarni. To wynik taki sam jak w 2016 i 2017 roku. Wcześniej było gorzej - w 2015 roku wymienionych zostało około 300 latarni. Remonty i przebudowy oświetlenia są kompleksowe – wymieniane są zarówno urządzenia sterujące i okablowanie, jak i montowane nowe słupy i oprawy. Od kilku lat stosowane są oprawy w technologii LED – tylko w tym roku przybyło ich około 1700.
Bezpieczniej na przejściach
Doświetlane są również przejścia dla pieszych. - Aby stwierdzić, w których miejscach doświetlenia są najbardziej potrzebne, począwszy od 2015 roku prowadzimy audyt na wszystkich nieosygnalizowanych przejściach dla pieszych. Co roku audytujemy przejścia w kilku dzielnicach, docelowo kontrola obejmie całe miasto. Audytorzy oceniają przejścia pod kątem 30 rygorystycznych kryteriów, a jednym z nich jest właśnie jakość oświetlenia. Na bazie wniosków z audytu ustalana jest lista przejść, które najpilniej potrzebują dodatkowego oświetlenia. Do końca tego roku doświetlimy 362 przejścia, co oznacza, że uda się pobić rekordowe tempo prac z zeszłego roku, kiedy to doświetlonych zostało 337 "zebr" - dodaje Michał Domardzki.
Teraz na terenie Warszawy jest około 800 przejść mających różnego rodzaju doświetlenie.
Prace związane z oświetleniem będą kontynuowane jesienią i zimą, między innymi na ulicach: Cyrulików, Krasińskiego (odcinek Broniewskiego-Powązkowska), Bonifraterskiej i Międzyparkowej. Wymienione zostaną także oprawy na masztach oświetleniowych na pl. Bankowym i na węźle Wyścigi.
W przyszłym roku zaplanowane są prace m.in. na ulicach: Ratuszowej, Przyczółkowej, Herberta, Podczaszyńskiego, Stawki (odcinek śródmiejski) oraz Senatorskiej. Oprócz już wykonanych doświetleń, na etapie prac projektowych jest kolejne 207 lokalizacji, w których mają powstać przejścia dedykowane.
Najważniejszy jednak jest rozsądek
Mimo licznych inwestycji w infrastrukturę, wciąż dochodzi do śmiertelnych wypadków. - Przyczyną aż pięciu z szesnastu wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych, do których doszło od początku tego roku, było wtargnięcie na przejście na czerwonym świetle. W sześciu przypadkach zawinił kierujący pojazdem, który nie ustąpił pieszemu pierwszeństwa - mówi Michał Domaradzki.
- Dlatego staramy się uświadamiać uczestników ruchu poprzez liczne kampanie, na przykład "Bezpiecznie w Warszawie”, przypominając na plakatach i w spotach o tym, jak bezpiecznie zachowywać się w przestrzeni miejskiej.
Statystyki faktycznie pokazują, że warszawianie w sprawie śmiertelności wśród pieszych ofiar wypadków mogą pokusić się o optymizm. Nie należy jednak zapominać, że polska średnia nadal jest tragiczna. Według danych Politechniki Warszawskiej jeszcze w 2015 roku śmiertelność w wypadkach pieszych na milion mieszkańców była w naszym kraju trzykrotnie większa niż średnia unijna. Jeśli zaś chodzi o zmiany w stolicy - pytanie, czy nie idą zbyt wolno. Bo gdyby za przykład wziąć Jaworzno, być może wizję zero można by osiągnąć szybciej niż w kilka-kilkanaście lat. Choć 2018 rok w tym mieście w województwie śląskim zaczął się niedobrze - zginęło dwoje pieszych - to w ubiegłym roku udało się tam osiągnąć wynik wzorcowy - zero ofiar.
kr/mś
Źródło zdjęcia głównego: ZDM