Policjanci stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową rozbili gang "Suchego", który specjalizował się w kradzieżach określonych marek i modeli samochodów na terenie Warszawy i okolic. Zatrzymano dwóch mężczyzn, notowanych już za kradzieże aut.
Zatrzymani to 45-letni Artur R. pseudonim "Suchy" oraz 38-letni Miłosz M. Obaj usłyszeli zarzuty włamania i kradzieży samochodu, do jakiej doszło pod koniec maja. Za kradzież z włamaniem może grozić do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni byli już notowani w przeszłości za kradzieże aut.
Zatrzymani w Radzyminie
Jak podano, policjanci ze stołecznego wydział do walki z przestępczością samochodową od pewnego czasu odnotowują wzrost kradzieży aut jednej ze znanych światowych marek na terenie Warszawy i okolic.
- Mając bardzo dobre rozpoznanie środowiska złodziei samochodów, od razu domyślili się, kto może za tym stać. Bez trudu ustalili aktualne miejsca pobytu dobrze im znanych z wcześniejszych kradzieży samochodów członków gangu "Suchego". Szybko dotarli do informacji na temat lokalizacji "dziupli", samochodu, którego używają do popełniania przestępstw oraz sposobu ich działania - powiedział rzecznik komendy stołecznej Sylwester Marczak.
Mężczyźni zostali zatrzymani w Radzyminie i Kobyłce. Funkcjonariusze zabezpieczyli w mieszkaniach oraz samochodach obu mężczyzn telefony komórkowe, narzędzia służące do otwierania i uruchamiania pojazdów, kilka kompletów kluczyków aut różnych marek.
Będą kolejne zatrzymania
45-letni Artur R. ps. "Suchy" działał 15 lat temu w gangu złodziei samochodów, któremu szefowali dwaj bracia "Górale". Po rozpracowaniu i rozbiciu przez stołecznych policjantów tej zorganizowanej grupy przestępczej, usłyszał wtedy 27 zarzutów kradzieży aut, a sąd skazał go na prawie cztery lata więzienia. Natomiast 38-letni Miłosz M. był notowany i karany za kradzieże aut na terenie Niemiec.
- Policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania w tej sprawie - dodał Marczak.
W miniony weekend informowaliśmy o zatrzymaniu mężczyzny, który oblewał samochody nieznaną substancją. Do zdarzenia doszło na Bielanach:
PAP/kw/r
Źródło zdjęcia głównego: ksp