Sprawa śmierci Brylewskiego. Oskarżony na sali, proces się nie zaczął

[object Object]
Doprowadzenie oskarżonegoMateusz Szmelter, tvnarszawa.pl
wideo 2/2

Obrońcy Tomasza J. poprosili sąd, by ich klient mógł najpierw obejrzeć nagrania z monitoringu, a dopiero potem opowiedzieć swoją wersję wydarzeń. Sąd się zgodził. Z tego powodu proces o śmiertelne pobicie znanego muzyka rozpocznie się dopiero w kwietniu.

W piątek przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga miał się rozpocząć proces 42-letniego Tomasza J.

Mężczyzna jest oskarżony o to, że w styczniu 2018 roku pobił Roberta Brylewskiego, jednego z najbardziej znanych polskich muzyków rockowych. Kilka miesięcy po tym zdarzeniu Brylewski zmarł.

"Kluczowy dowód"

Tomasz J. został doprowadzony do sądu, ale formalnie proces się nie rozpoczął. Adwokaci oskarżonego poprosili sąd, by odroczył rozprawę. Chcieli bowiem, żeby ich klient zapoznał się z nagraniami z monitoringu, na których widać fragment zdarzenia.

- To kluczowy dowód, co prokuratura podkreślała także w przekazach medialnych - argumentował mec. Michał Korolczuk, jeden z trzech obrońców Tomasza J.

Adwokaci podkreślali, że choć oskarżony został zapoznany z całymi aktami to akurat z nagraniami z kamer nie. Według nich powinien mieć taką możliwość. I, że dopiero po tym, jak je obejrzy i naradzi się z obrońcami, złoży swoje wyjaśnienia. Zwracali jednocześnie uwagę, że nie chcą swoim wnioskiem opóźniać procesu.

Pięcioosobowy skład kierowany przez sędziego Adama Radziszewskiego zgodził się.

Z tego powodu procesu formalnie nie udało się rozpocząć. Ma to nastąpić na kolejnej rozprawie - 10 kwietnia.

Zaczęli się bić

Jak już informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, do zdarzenia doszło w jednej z praskich kamienic, przy Targowej.

Robert Brylewski spędzał wieczór w domu razem z 16-letnim synem swojej partnerki. Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Otworzył, chwilę później został zaatakowany przez Tomasza J., mężczyznę, który niegdyś mieszkał w tym lokalu.

Napastnik prawdopodobnie nie wiedział, że mieszkanie jego matki zostało wcześniej sprzedane.

- Z materiału dowodowego wynika, że oskarżony był przekonany, że wewnątrz znajduje się jego matka, która potrzebuje pomocy - opisywał Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Muzyk wypchnął napastnika na klatkę, gdzie zaczęli się bić. W tym czasie 16-latek zamknął drzwi i wezwał pomoc.

- Policjanci na klatce schodowej zastali Roberta Brylewskiego z licznymi obrażeniami głowy oraz posiniaczoną twarzą. Mówił niezrozumiale, zaś kontakt z nim był ograniczony - opisywał prokurator.

Na ubraniu i butach miał krew

Na miejsce przyjechało pogotowie. Muzyk został zabrany do szpitala. - Na schodach przed lokalem zajmowanym przez pokrzywdzonego policjanci zastali Tomasza J. - mówił Marcin Saduś.

Mężczyzna zachowywał się agresywnie, był wulgarny. Policjanci wyczuli od niego alkohol. Późniejsze badania potwierdziły, że we krwi miał ponad 1,3 promila. Na jego obuwiu i ubraniach znajdowały się ślady krwi.

- Policjantom tłumaczył, że na podwórku został napadnięty przez grupę nieustalonych osób. Równocześnie nadal próbował dostać się do mieszkania Roberta Brylewskiego, gdzie znajdował się szesnastolatek - relacjonował prokurator. Wszystko nagrała kamera.

Marcin Saduś opisuje, że na nagraniu widoczne jest, jak sprawca brutalnie kopie i zadaje ciosy pokrzywdzonemu, który próbuje uciec.

Kilka miesięcy leczenia

Brylewski przez parę miesięcy leczył się w kilku warszawskich szpitalach. Początkowo utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej, miał poważne obrażenia głowy. Przez kilka tygodni leczenie odbywało się w domu.

Jednak w maju muzyk ponownie trafił szpitala, gdzie 3 czerwca zmarł.

- Z przedstawionej w sprawie opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną zgonu Roberta Brylewskiego były następstwa doznanych obrażeń głowy skutkujące między innymi ciężkim stanem ogólnym i neurologicznym. Ponadto biegły wskazał na istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy obrażeniami głowy doznanymi w dniu 28 stycznia a zgonem w dniu 3 czerwca - tłumaczył Marcin Saduś.

Biegli: był poczytalny

Tomasz J. był kilkakrotnie przesłuchiwany. Nie przyznał się, a jego wyjaśnienia były, jak oceniają śledczy, niespójne.

- Składał niespójne wyjaśnienia, modyfikując je wraz z poszerzaniem przez prokuratora zgromadzonego materiału dowodowego bądź odmawiał składania wyjaśnień - precyzował Saduś.

W śledztwie przeprowadzono obserwację psychiatryczną J.

- Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że nie ma podstaw do przyjęcia, że działał w stanie niepoczytalności - podsumowywał Saduś.

Oskarżony do dziś jest w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie.

Lider ważnych zespołów

Robert Brylewski był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów.

Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych: rockowych, punkowych i reggae. Wraz Tomaszem Lipińskim założył Brygadę Kryzys. Po nagraniu płyty pod tym samym tytułem, uznanej później za jedną z najważniejszych w historii polskiej muzyki, powołał do życia Izrael.

Był współautorem takich płyt jak: "Biada, biada, biada", "Nabij faję" i "Duchowa rewolucja".

W latach 1985-1993 Robert Brylewski grał również w rockowym zespole Armia, z którym wydał cztery albumy: "Armia", "Legenda", "Czas i byt", a także koncertowy "Exodus".W latach 90. muzyk uczestniczył w takich projektach, jak: Max i Kelner, Falarek Band, The Users, Dyliżans i Poganie. Nagrał też dwie solowe płyty z muzyką elektroniczną – "Warsaw Beat" i "Warsaw Beat II".

pm/kz/PAP/ran

Pozostałe wiadomości

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl