Do wypadku doszło w wigilijną noc w podwarszawskiej Kobyłce. Kobiety w wieku 16, 43 i 70 lat przechodziły przez przejście dla pieszych. Potrącił je 22-letni kierowca.
"THC w organizmie"
Po wypadku śledczy podawali, że mężczyzna mógł być pod wpływem środków odurzających. Wykonano ekspertyzę toksykologiczną, by zweryfikować te informacje. Teraz poznaliśmy jej wyniki.- Nie stwierdzono obecności narkotyków, stwierdzono za to obecność THC (substancja psychoaktywna – red.) w ilości, która wskazuje na wcześniejsze zażywanie marihuany lub haszyszu w bliżej nieokreślonym czasie. Ta obecność THC nie wskazuje, aby podejrzany był w stanie po użyciu lub pod wpływem środka odurzającego w momencie wypadku - mówi tvnwarszawa.pl Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
I przypomina, że Grzegorz W. usłyszał zarzut spowodowania wypadku, w wyniku którego zmarły trzy kobiety, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Wyniki badań oznaczają, że potencjalna kara nie zostanie podwyższona.
Początkowo śledczy mówili, że droga hamowania auta wynosiła 87 metrów. Wstępnie ocenili też, że kierujący mógł jechać nawet z prędkością 120 km/h (dozwolona w tym miejscu wynosi 60 km/h). Dokładnie sprawdzić miał to kolejny biegły. Jak się dowiadujemy wydał swoją opinię, ale prokuratura zgłosiła go niej pewne zastrzeżenia. – Jest niepełna. Biegły będzie musiał ją uzupełnić. Stanie się to, gdy wpłynie opinia z zakładu medycyny sądowej o obrażeniach, wielkości i masie ciał potrąconych kobiet - precyzuje Saduś.
Tragiczny wypadek
Do tragedii doszło na drodze wojewódzkiej numer 634. Podejrzany ma prawo jazdy od trzech lat i dotąd nie był karany ani notowany jako sprawca wykroczeń drogowych. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Śmiertelny wypadek w Kobyłce
Śmiertelny wypadek w Kobyłce
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl