Śmierć Ireny Dziedzic. Prokuratura wszczęła śledztwo

Irena Dziedzic
Źródło: TVN24
Od listopada prowadzone jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziennikarki Ireny Dziedzic - poinformował we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś. Jest ono skutkiem zawiadomienia złożonego jeszcze w październiku.

- Zawiadomienie dotyczyło zawarcia niekorzystnych umów na szkodę pokrzywdzonej, a także narażenia jej na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia - powiedział Saduś.

Jak wyjaśnił, w momencie, kiedy prokuratura zajmowała się już sprawą, nastąpił zgon pokrzywdzonej.

- W związku z powyższym wszczęto postępowanie w kierunku przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformował prokurator.

Na razie bez zarzutów

W toku postępowania została przeprowadzona sekcja zwłok Ireny Dziedzic. - Wstępne wyniki wskazują, że do jej zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie, stwierdzono cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej oraz zmiany chorobowe, natomiast na ostateczne wyniki sekcji musimy jeszcze poczekać - powiedział Saduś.

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Pracowała od 1946 roku

Irena Dziedzic urodziła się 20 czerwca 1925 r. w Kołomyi (dziś Ukraina). Przed II wojną światową była uczennicą żeńskiej szkoły podstawowej, wychowanką w internacie sióstr felicjanek we Lwowie. Maturę zdała eksternistycznie w Krakowie.

Pracę zawodową rozpoczęła w 1946 r. w "Echu Krakowa" (najpierw jako maszynistka, potem reporterka), później zatrudniła się na krótko we wrocławskim "Słowie Polskim". Od 1948 r. pracowała w Warszawie, początkowo jako depeszowiec w "Głosie Ludu", a następnie w "Expressie Wieczornym". Od 1952 r. pracowała w Polskim Radiu.

W 1956 r. pojawiła się w TVP, gdzie przez 25 lat (do kwietnia 1981 r.) tworzyła i prowadziła program publicystyczno-rozrywkowy "Tele-Echo". W latach 1965-1968 była także jedną z trojga prowadzących Dziennik TV. W latach 1977-1981 była ponadto twórcą i kierownikiem redakcji kulturalnej w "Dzienniku TV". Po trwającej 2,5 roku od października 1983 r. do września 1991 r. przerwie prowadziła program "Wywiady Ireny Dziedzic".

Grała samą siebie

Wystąpiła w filmach (najczęściej grała samą siebie), m.in. w "Jutro premiera" w reż. Janusza Morgensterna (1962) i "Polowanie na muchy" (1969) w reż. Andrzeja Wajdy, a także m.in. w "Wojnie domowej" (1965), "Kłopotliwym gościu" (1971) i "Szczurze" (1994). Była autorką książki "Teraz Ja. 99 pytań do mistrzyni telewizyjnego wywiadu" (Warszawa, 1992). Przez cztery lata (2002-2006) co tydzień można było słuchać jej publicystycznych felietonów pt. "Punkt widzenia" w Programie I Polskiego Radia. Po felietonie, w którym mówiła o lustracji, ze współpracy zrezygnowano.

W 2006 r., gdy media wymieniły jej nazwisko wśród dziennikarzy, którzy w czasach PRL mieli być tajnymi współpracownikami SB, wystąpiła o autolustrację. W 2012 r. Sąd Apelacyjny prawomocnie uznał, że nie była kłamcą lustracyjnym. "Są jeszcze sędziowie w Warszawie" - skomentowała Dziedzic ten wyrok. W 2014 roku Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok SA, oddalając kasację prokuratora generalnego.

Zmarła dwa miesiące temu

Według IPN w latach 1958-66 Dziedzic była agentką kontrwywiadu MSW jako TW "Marlena". Ona sama wiele razy mówiła o nachodzeniu jej przez SB, utrudnianiu jej pracy zawodowej i fabrykowaniu akt. Uznała się za wieloletnią ofiarę tajnych służb, bo sprawa jej rzekomej współpracy miała być zemstą wysokiego oficera służb za to, że w latach 50. nie chciała z nim zatańczyć, a potem poskarżyła się do KC PZPR, że za odmowę przetrzymano ją przez całą noc na komendzie.

W 2012 r. sąd oczyścił ją z zarzutu, że jest kłamcą lustracyjnym, twierdząc, że nie współpracowała ze służbami PRL pod pseudonimem "Marlena".

Irena Dziedzic zmarła 5 listopada 2018 r., ale informacja o jej śmierci dotarła do mediów dopiero w ubiegłą sobotę. Podano ją na stronie kwartalnika "Więź".

PAP/kz/pm

Czytaj także: