Portal BuzzFeed sprawdził, czy jego współpracownicy znają mapę Europy. Większość z nich umiała wskazać Francję, Hiszpanię, Włochy i Wielką Brytanię. Dalej było już gorzej. Kłopot sprawiały nie tylko Bałkany czy środkowa Europa, ale też Beneluks czy Skandynawia. A jak to działa w drugą stronę?
O teście napisał niedawno portal tvn24.pl. Zeskanowane mapki z wpisami Amerykanów zrobiły błyskawiczną karierę w internecie. Sympatię wzbudzili ci, którzy na mapkach przepraszali za swoją niewiedzę lub dorysowywali dowcipne komentarze. Zdarzały się też pomyłki, które tu i ówdzie muszą wywołać radość, jak choćby Niemcy opisane jako Polska. Choć akurat my nie mamy powodów do narzekania - na tle całej Europy nasz kraj jest i tak całkiem trafnie rozpoznawany.
Ogólny obraz wyłaniający się z mapek był raczej mizerny. I, jak łatwo się domyślić, wywołał lawinę złośliwych komentarzy pod adresem "tych głupich Amerykanów". Oraz powracające pytanie "a jak my poradzilibyśmy sobie z mapą USA?".
Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak zadziała to w drugą stronę. Wiedząc, że sami z poprawnym wypełnieniem mapki mielibyśmy takie same problemy, jak Amerykanie z opisaniem Europy, daliśmy szansę wykazać się innym warszawiakom. Jak wypadli? Co sprawiło im największą trudność, a jakie miejsca rozpoznali bez problemów? Oceńcie sami.
r/ran