Planowana budowa torów tramwajowych na Białołęce to zbiór kontrowersyjnych decyzji, jak choćby ta, by przy okazji zamienić idącą przez osiedla ulicę Światowida w trzypasmówkę. Dzieje się to w tym samym czasie, gdy władze Warszawy deklarują, że chcą uspokajać ruch w mieście i ograniczać liczbę samochodów. Jak widać, plany te nie dotyczą Tarchomina.
Przeciwko temu rozwiązaniu protestują zresztą mieszkańcy. W piątek, w dzielnicowym ratuszu spotkali się, by poznać szczegóły projektu ulicy. Na zdjęciu opublikowanym przez kandydatkę na prezydenta miasta Joannę Erbel widać efekty radosnej twórczości projektantów.
Ulica idzie prosto, tramwaje zjeżdżają na pętlę, a rowerzyści nadkładają drogi 3 razy i objeżdżają pętlę łukiem szerszym, niż tramwaje. Na koniec skręcają niemal pod kątem prostym, przecinając przy tym chodnik - oto wizja, którą zaprezentowano mieszkańcom dzielnicy.
Warszawa włączyła się tym samym do zaciętej rywalizacji z rozwiązaniami z Łodzi czy Bydgoszczy:
Proste jak ścieżka rowerowa w Bydgoszczy
Z powodów formalnych?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przyczyną tego rozwiązania jest fakt, że ulica ma być budowania w oparciu o tzw. zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. A ta procedura wymaga, by granicę inwestycji wyznaczała infrastruktura drogowa. Za taką nie uznaje się jednak torów. Innymi słowy, z przyczyn formalnych pętla musi być otoczona czymś innym. Wybór padł na ścieżkę rowerową.
Ale są też dobre wiadomości: - Poprosiłem już inżyniera ruchu o zmianę w projekcie organizacji ruchu. Prawdopodobnie ścieżka zostanie, ale będzie też ciąg pieszo-rowerowy, biegnący prosto - informuje Łukasz Puchalski, miejski pełnomocnik ds. rowerów.
roody
Źródło zdjęcia głównego: Joanna Erbel