Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o nocny napad na namiot stowarzyszenia protestującego przed Sejmem. 27-latek usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu na trzy miesiące.
Do napaści doszło na początku ubiegłego tygodnia na terenie miasteczka namiotowego na Wiejskiej.
Według informacji Macieja Bajkowskiego, jednego z protestujących, do całej sytuacji doszło 14 maja, po godzinie 2.30. Do namiotu stojącego chodniku wszedł napastnik i wyrwał saszetkę z pieniędzmi. W sumie miało w niej być kilkanaście tysięcy złotych.
Jak podaje policja, napastnik miał wykorzystać fakt, że pokrzywdzony spał. "Kiedy próbował zabrać swojej ofierze saszetkę z pieniędzmi, doszło do szamotaniny. Mateusz W. uderzył wtedy swoją ofiarę w twarz, wyrwał jej pieniądze i uciekł" - informuje Komenda Stołeczna Policji.
Zarzuty i areszt
Bajkowski o napaści zawiadomił patrolujących okolice Sejmu policjantów.
Funkcjonariuszom udało się zidentyfikować podejrzanego między innymi na podstawie nagrań z monitoringu miejskiego. Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę w jednej z miejscowości województwa świętokrzyskiego.
27-latkowi postawiono zarzut rozboju. Sąd przychylił się do wniosku śledczych o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
W miasteczku namiotowym przed Sejmem protestują Obywatele Solidarni w Akcji, którzy piszą na swojej stronie internetowej, że są lojalni "wobec obowiązującej Konstytucji, z której wywodzimy podstawowe prawa obywatelskie, przede wszystkim zaś - ludzkie".
Atak na namiot
Atak na namiot
Atak na namiot
kk/mś
Źródło zdjęcia głównego: ksp