W środę komisja badała reprywatyzację kamienicy przy Nowogrodzkiej 6a. Budynek został oddany przez ratusz w 2011 roku spadkobiercom dawnych właścicieli. Ci, cztery lata później, sprzedali go związanej z Fenix Group spółkę Jowisz.
Głównym tematem środowych zeznań świadków - lokatorek tej kamienicy – była trudna sytuacja mieszkańców, którzy wprost mówili o "nękaniu". Lokatorki wspominały między innymi o "terrorze psychicznym" ze strony przedstawicieli spółki, żądaniach wyprowadzki, radykalnej podwyżce czynszów czy uciążliwych remontach.
POSIEDZENIE RELACJONOWALIŚMY NA TVNWARSZAWA.PL
W czwartkowym stanowisku - odnosząc się do tych zeznań - Fenix Group stwierdziła, że "wszelkie kontakty z mieszkańcami kamienicy odbywały się z poszanowaniem prawa i drugiego człowieka". "Relacje mieszkańców nie zaproszonych na posiedzenie komisji, oświadczenia pracowników remontujących obiekt, administracji oraz analiza dokumentacji obiektu w zdecydowanie innym świetle przedstawiają opisywane przez świadków zdarzenia" - dodano.
Jak poinformowała Fenix Group kamienicę przy Nowogrodzkiej 6a nabyła w 2013 roku za ponad 7 mln złotych od spadkobierców "legitymujących się prawomocnymi, wydanymi przez polskie urzędy i sądy, dokumentami świadczącymi o tym, że są prawowitymi właścicielami".
Fenix o remoncie: poprawił bezpieczeństwo
Firma zaznaczyła, że budynki nieremontowane od kilkudziesięciu lat - a tak było również z Nowogrodzką - poddaje rewitalizacji. "Niezbędny remont wpłynął na poprawę bezpieczeństwa obiektu i warunków życia lokatorów. Mieszkańcom kamienicy zaoferowano skorzystanie z zastępczych mieszkań na czas remontu" - wskazano.
To stoi w sprzeczności ze środowymi zeznaniami mieszkańców, którzy o remontach mówili między innymi tak: "Kurz, pył. To jest nie do wytrzymania. To są tortury psychiczne, my już nie wytrzymujemy emocjonalnie". Krytycznie wypowiadali się też o stanie kamienicy. - Ściany są popękane, w łazience powstał grzyb, który narasta. To są warunki nienadające się do egzystencji - powiedziała jedna z mieszkanek Nowogrodzkiej.
Wielokrotnie mówili też o nachodzeniu lokatorów przez pracowników firmy remontowej, o zalewaniu mieszkań, a nawet o włamaniach. Co na to Fenix Group?
"W związku ze skargami pojawiającym się w czasie przesłuchania świadków komisji, byłych i obecnych lokatorów, na działalność podwykonawców pracujących dla naszej firmy chcemy oświadczyć, że w trakcie naszej działalności nie zostały przekazane nam jakiekolwiek informacje potwierdzające, że nasi pracownicy, bądź podmioty świadczące usługi na naszą rzecz, dopuszczały się działań nieetycznych, a tym bardziej bezprawnych" - głosi stanowisko firmy.
Firma zaprzeczyła też, by oferowała pieniądze za wyprowadzkę, o czym na przesłuchaniu mówiła jedna z mieszkanek. "Oferowaliśmy umorzenie długów i pokrycie kosztów związanych z przeprowadzką" - wskazała spółka.
"Średni czynsz to 22 złote"
Stanowiska obu stron różnią się też w zakresie czynszu. Lokatorzy informowali w środę, że otrzymali podwyżki do 70 zł za metr kwadratowy (choć przed reprywatyzacją mieli płacić 6 złotych). W stanowisku Feniksa poinformowano, że średni czynsz od momentu zakupu kamienicy przez firmę wynosi 22,65 złote za metr. "Przy 100-metrowym mieszkaniu średni czynsz wynosi 2 tys. 265 zł, co w centrum Warszawy jest ewenementem" - wskazano.
Fenix to spółka znana w Warszawie z odkupowania zreprywatyzowanych kamienic. Jest właścicielem między innymi budynku przy Noakowskiego 16 (który został zwrócony rodzinie prezydent miasta). Przedstawiciele spółki w przesłanym stanowisku przyznali, że zakupili łącznie 24 nieruchomości.
Zapewnili, że starają się wybierać te, w których nie ma lokatorów. "Niestety, ze względu na politykę miasta Warszawy, przytłaczająca większość dostępnych w obrocie nieruchomości zabytkowych jest zbywana z lokatorami kwalifikującymi się do pomocy lokalowej ze strony miasta" - dodała.
Nie przyszli na komisję, dostali grzywny
Przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki mówił podczas obrad dotyczących Nowogrodzkiej 6a, że nieprzestrzeganie zasady współżycia społecznego, czy nękanie lokatorów, może być podstawą uchylenia przez komisję decyzji reprywatyzacyjnej. W środę grzywnami w wysokości trzech tysięcy złotych ukarano - za nieusprawiedliwione niestawiennictwo - prezesa spółki Jowisz Radosława Martyniaka i wezwanego jako świadka Krzysztofa Kawalca ze spółki Fenix.
kw/PAP/b