Nie dość, że rdzewieją same estakady, to korozja toczy już zabezpieczające je podpory. Okolice wjazdu na most Łazienkowski i Wisłostradę to dziś obraz nędzy i rozpaczy. Na szczęście, ma się to niebawem zmienić. – Jeszcze w tym roku wprowadzimy wykonawcę, który wymieni estakady –zapewniają drogowcy.
Każdy kto jeździ Wisłostradą bez trudu dostrzeże żółte kratownice, które od lat podpierają estakady mostu Łazienkowskiego. Część z nich stoi tam już tak długo, że same zaczęły korodować. Drogowcy bardzo długo zwlekali z remontem. Cztery lata temu wymienili ślimaki po praskiej stronie, gdyż były w katastrofalnym stanie. Wreszcie jednak przyszedł czas na estakady położone na lewym brzegu.
Jesienią przetarg
- Mamy już projekty i pozwolenie na budowę. Na jesieni ogłosimy przetarg, by jeszcze w tym roku wprowadzić wykonawcę na plac budowy. Estakady zostaną zburzone, a w ich miejscu staną nowe – tłumaczy Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. To dobra wiadomość. Ale jest też gorsza.
W ramach kontraktu wykonawca będzie miał za zadanie również remont jednej z praskich estakad - wjazd na most od strony Stadionu Narodowego, której drogowcy nie wymienili w czasie poprzednich prac.
Trasa jeszcze poczeka
Drogowcy zamierzają wyremontować jedynie tzw. ślimaki, czyli zjazdy i wjazdy na most. Estakady ciągu głównego Trasy Łazienkowskiej będą musiały poczekać na swoją kolej. Jak długo? – Na razie nie mamy remontu w planach – mówi Gajewska.
Estakady mostu Łazienkowskiego
mjc//ec