Do ratusza wpłynęły pieniądze za kamienicę przy Noakowskiego 16 zarówno od pana Andrzeja Waltza, jak i jego córki. To łącznie nieco ponad dwa miliony złotych. Dostarczenie pieniędzy potwierdził w poniedziałek rano rzecznik urzędu miasta Bartosz Milczarczyk.
Mąż prezydent miasta w czwartek zapowiedział, że wpłaci odszkodowanie za zwrot kamienicy. Poprosił też komisję weryfikacyjną o stosowny numer konta, który został mu przekazany.
Zapowiedział jednak również, że od decyzji zespołu Patryka Jakiego odwoła się do sądu administracyjnego.
Ponad dwa miliony
Waltz miał do zapłaty 1 milion 87 tysięcy złotych. Taką samą sumę miała wpłacić i, jak informuje ratusz, wpłaciła córka Waltzów - Dominika.
Zgodnie z zapowiedzią członków komisji weryfikacyjnej, pieniądze mają być przeznaczone na odszkodowania dla dawnych lokatorów Noakowskiego 16, poszkodowanych w wyniku reprywatyzacji. Stanie się to jednak dopiero wtedy, kiedy decyzja komisji stanie się prawomocna (czyli po rozstrzygnięciu przez sądy administracyjne).
Komisja kazała spłacić odszkodowanie
Przypomnijmy, decyzja w sprawie Noakowskiego 16 zapadła tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Komisja uznała, że reprywatyzacja budynku była nielegalna, a ci, którzy odzyskali go od miasta, powinni zwrócić pieniądze. Wszystkich spadkobierców było 11. Łącznie mają do zapłaty 15 milionów 375 tysięcy złotych. W tym gronie jest właśnie mąż i córka prezydent Warszawy, którzy - według komisji - powinni zapłacić około dwóch milionów złotych.
kw/pm