116 nowych i ok. 1600 wyremontowanych ławek, 120 donic, 20 żeliwnych koszy i 12 km płotków pojawiło się w zeszłym roku w stolicy. Urzędnicy cieszą się z nowych miejskich mebli, jednak nie wszystkim mieszkańcom przypadły one do gustu.
W zeszłym roku nowe ławki pojawiły się w 116 miejscach wskazanych przez mieszkańców. Zarząd Oczyszczania Miasta, który odpowiada za stan miejskich mebli, wyremontował także blisko 1600 ławek na terenie całego miasta.
"Pomalowane zostały ławki w sześciu parkach podlegających ZOM, ale również te ustawione przy skwerach. Remont przeszły także 162 żeliwno-drewniane ławki rozstawione na Trakcie Królewskim i 15 ławek chopinowskich" – wylicza ZOM.
Nowe miejskie meble ustawiona również na zrewitalizowanym w wakacje pl. Powstańców Warszawy. W sumie pojawiło się tam 40 nowych ławek, 20 żeliwnych koszy i 120 donic w kolorze niebieskim, czerwonym, pomarańczowym i białym.
Pomalowali prawie 40 km płotków
Zmiany zobaczyć można także wzdłuż Al. Ujazdowskich, gdzie zamontowanych zostało ponad 60 koszy na śmieci. Pracownicy ZOM-u pomalowali również prawie 40 km żeliwnych płotków chroniących przed dewastacją zieleni i zapobiegających nieprawidłowemu parkowaniu. Jako podkreśla ZOM, tam, gdzie niszczenie trawników miało charakter permanentny, jak np. w al. Krakowskiej, przy ul. Ryżowej, Jana Kazimierza czy Deotymy, ustawionych zostało dodatkowo 12 km metalowych ogrodzeń.
Rewitalizacji w ubiegłym roku doczekały się także psie stacje, czyli dystrybutory z bezpłatnymi torebkami na psie odchody. Pracownicy ZOM-u pomalowali i wymienili drzwiczki oraz haczyki na torebki w 60 urządzeniach.
Brzydkie donice? "To rozwiązanie tymczasowe"
Nie wszystkie zeszłoroczne inwestycje ZOM-u wzbudzają jednak entuzjazm warszawiaków. Największe kontrowersje budzi nowa odsłona pl. Powstańców Warszawy, a zwłaszcza kolorowe donice, które wyraźnie odróżniają się od reszty otoczenia. Choć okoliczni mieszkańcy o modernizację placu walczyli już od kilku lat, efekt estetyzacji nie spełnił ich oczekiwań. – Donice zaplanowano bez składu i ładu. Ani to ładne, ani stabilne. Znów nasze pieniądze zostały wyrzucone na nietrafione pomysły pseudoartystów. Czy nie można było nawiązać kolorem do fasady NBP lub innych otaczających plac domów? – zastanawia się jedna z naszych czytelniczek.
Zarząd Dróg Miejskich, na zlecenie którego wykonano estetyzację, tłumaczy, że to tylko rozwiązanie tymczasowe, a zasadzenie drzew i innych roślin bezpośrednio na placu mogłoby utrudnić kolejne prace remontowe. Jakie prace planują przeprowadzić jeszcze na placu?
Najpierw parking, potem plac
- Na razie przeprowadziliśmy tylko estetyzację placu. To tymczasowe rozwiązanie, docelowo wygląd placu się zmieni – podkreślał po zakończeniu rewitalizacji Jarosław Jóźwiak, dyrektor stołecznego Centrum Komunikacji Społecznej.
Zgodnie z planami Ratusza pod placem znajdować się ma parking podziemny, który zostanie wybudowany w partnerstwie publiczno-prywatnym. - Docelowy wygląd placu Powstańców Warszawy będzie wynikiem konsultacji społecznych. Prace nie ruszą na pewno, zanim nie zostanie wyłoniona firma, która wybuduje w tym miejscu podziemny parking – podkreślał Jóźwiak.
jk
Źródło zdjęcia głównego: Zarząd Oczyszczania Miasta