- Czwartkowa rozprawa komisji weryfikacyjnej w sprawie odszkodowań dla lokatorów nakierowana jest na kampanię wyborczą zasiadających w komisji kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego, nie widzę powodu, by w niej uczestniczyć, miasto będą reprezentować pełnomocnicy - powiedział wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej.
Od maja ubiegłego roku komisja weryfikacja przyznaje odszkodowania i zadośćuczynienia lokatorom ze zreprywatyzowanych kamienic. Stołeczny ratusz twierdzi jednak, że nie może wypłacać tych świadczeń. Miasto argumentuje, że zasady przyznawania odszkodowań są niejasne, a decyzja odszkodowawcza jest uzależniona od uprawomocnienia decyzji komisji weryfikacyjnej odnoszącej się do danej nieruchomości.
Na początku maja wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta zapowiedział, że wobec postawy ratusza 23 maja odbędą się publiczne rozprawy w sześciu sprawach, w których mieszkańcy zreprywatyzowanych nieruchomości ubiegają się o odszkodowania. Wezwani mają być mieszkańcy z kamienic przy ul. Dahlbergha 5, Jagiellońskiej 27 i Noakowskiego 16, a także przedstawiciele stołecznego ratusza.
- Mam nadzieję, że prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz wiceprezydent Paweł Rabiej nie będą uciekali i nie będą wysyłali prawników, tylko któryś z nich będzie miał odwagę stawić się przed mieszkańcami - mówił Kaleta.
"Działanie nakierowane na kampanię"
Rabiej pytany, czy on lub Trzaskowski stawią się na tej rozprawie, odpowiedział, że nie widzą powodu, aby uczestniczyć w kampanii wyborczego polityków startujących z list PiS do Parlamentu Europejskiego.
- Trwa obecnie kampania do Parlamentu Europejskiego i, o ile się nie mylimy, to pan (przewodniczący komisji, Patryk - red.) Jaki i pan Kaleta startują w tej kampanii, więc nie widzimy powodu, żeby im w tej kampanii pomagać ani w niej uczestniczyć, to bo jest ewidentnie niestety działanie nakierowane na kampanię i nie widzę tu naprawdę żadnej innej motywacji, która towarzyszyła wyborowi tego terminu - powiedział Rabiej.
Zaznaczył, że na rozprawie będą obecni pełnomocnicy miasta, którzy dokładnie przedstawią, co stoi na przeszkodzie, by miasto mogło wypłacić odszkodowania.
Szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki startuje w niedzielnych wyborach do PE z listy PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, a Kaleta ubiega się o mandat europosła z warszawskiej listy tej samej partii.
"Kwestię odszkodowań trzeba załatwić"
Rabiej stwierdził jednocześnie, że cieszy go, iż kwestia odszkodowań stanie na jawnej rozprawie komisji, bo do tej pory decyzje o przyznaniu odszkodowań i zadośćuczynień były podejmowane na posiedzeniach niejawnych, a do miasta trafiały gotowe projekty decyzji odszkodowawczych bez żadnych dokumentów świadczących o tym, że wnioskodawcom rzeczywiście należy się świadczenie od miasta. - Zupełnie arbitralnie wyliczali to (wysokość odszkodowań - red. ) urzędnicy zatrudnieni w Ministerstwie Sprawiedliwości - dodał Rabiej.
- Stoimy na stanowisku, że kwestie odszkodowań dla lokatorów trzeba załatwić, ale chcemy to zrobić zgodnie z prawem i na podstawie takich przepisów, które są ewidentne, jasne i przejrzyste. Minister Jaki bardzo pochopnie, szybko obiecał odszkodowania mieszkańcom Warszawy, po czym okazało się, że to, co zapisali w nowelizacji ustawy o komisji weryfikacyjnej, po prostu nie trzyma się całości - powiedział Rabiej.
Przypomniał, że w połowie marca skierował list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacka Sasina, w którym przedstawił trzy postulaty, których spełnienie umożliwiłoby miastu wypłatę odszkodowań i zadośćuczynień. Były to: uchwalenie ustawy o rekompensatach, noweli o komisji weryfikacyjnej lub tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Jednak - jak powiedział Rabiej - do miasta nie wpłynęła ani jedna odpowiedź.
"Zainteresowali się dzień przed wyborami"
O obecność na nadchodzącej rozprawie komisji pytany był wcześniej prezydent Rafał Trzaskowski. Do sprawy odniósł się w podobnym tonie, co jego zastępca, choć jednoznacznej odpowiedzi nie udzielił.
- Mam przede wszystkim pytania: co się takiego stało, że obaj panowie, którzy prowadzą kampanię do Parlamentu Europejskiego, zainteresowali się dzień przed wyborami tym tematem na nowo? I dlaczego nie ma ustawy reprywatyzacyjnej, która była obiecywana przez PiS? - powiedział Trzaskowski 10 maja, pytany o sprawę po jednej z konferencji prasowych.
Zarzucił wówczas politykom PiS, że "nic nie robią" i w sprawie ustaw reprywatyzacyjnej i o pomocy lokatorom "nie dzieje się nic konkretnego". - Radziłbym najpierw politykom PiS-u, żeby się zabrali ostro do roboty i żeby zabrali się za te ustawy, które leżą w Sejmie. A dopiero potem realizowali spektakl polityczny dzień przed wyborami - dodał prezydent.
PAP/kk/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24