Dariusz K. był zatrudniony jako diagnosta na jednej z warszawskich stacji kontroli pojazdów. Zajmował się m.in. wykonywaniem obowiązkowych przeglądów technicznych, dopuszczających samochody do ruchu. Okazało się, że za te usługi przyjmował od właścicieli aut łapówki.
Gdy sprawa wyszła na jaw, mężczyzna został zawieszony w wykonywaniu zawodu. Mimo prokuratorskich zarzutów nie zaprzestał działalności. Nadal dokonywał wpisów w dowodach rejestracyjnych. Posługiwał się przy tym podrobionymi pieczęciami diagnostów.
Mężczyznę trzykrotnie zatrzymywano. Zastosowano też wobec niego policyjny dozór i wnioskowano o tymczasowe aresztowanie. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego poręczenia majątkowego w kwocie 15 tys złotych.
js/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport