Premier podziękowała Gronkiewicz-Waltz za dotychczasowe działania na stanowisku prezydenta stolicy. - Ludzie w Warszawie będą dzięki tobie żyli lepiej i będą szczęśliwsi – mówiła Kopacz.
Podziękowała również tym, którzy zagłosowali na ludzi Platformy Obywatelskiej. - W Polsce zwyciężyła polska demokracja i za to dziękujmy tym wszystkim, którzy dziś do wyborów poszli - podkreśliła premier.
- Niech PO stanie na wysokości zadania, tam gdzie może przez swoich radnych wybranych w pierwszej turze (niech) wspiera swoich prezydentów, niech te miasta się rozwijają, niech wszyscy ci, którzy zwątpili w to, że Polska jest bliżej Zachodu, niech poprzez codzienne działania udowadniają tym wątpiącym, że warto wierzyć nie tylko w Polskę, w demokrację, ale ludzi, którzy przez ostatnie lata z olbrzymim wysiłkiem niekiedy czynili rzeczy niemożliwe dla swoich małych ojczyzn" - zwróciła się do członków Platformy zebranych na wieczorze wyborczym.
Prezydent po raz trzeci
Urzędująca prezydent uzyskała 58,5 proc., a kandydat Prawa i Sprawiedliwości 41,5 proc. Frekwencja wyniosła 44,2 proc – wynika z sondażu przeprowadzonego przez IPSOS dla TVN 24.
W I turze Gronkiewicz-Waltz uzyskała 47,19 proc. głosów, natomiast Jacek Sasin 27,71 proc. Ponieważ żaden z kandydatów nie przekroczył 16 listopada progu 50 proc., potrzebna była "dogrywka".
Jeżeli wyniki sondażowe z II tury się potwierdzą, to Gronkiewicz-Waltz przez kolejne cztery lata będzie rządziła Warszawą. I będzie to trzecia z rzędu kadencja przedstawicielki PO.
Po raz pierwszy objęła fotel prezydenta stolicy w grudniu 2006 roku. Wówczas wygrała z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Wprawdzie w I turze zajęła drugie miejsce (34,47 proc. głosów), ale w II pokonała Marcinkiewicza, uzyskując 53,18 proc. głosów.
W kolejnych wyborach, które odbyły się w 2010 roku zwycięstwo Gronkiewicz-Waltz było już zdecydowane. W I turze zdobyła 53,67 proc. głosów. W tyle zostawiła między innymi Czesława Bieleckiego, który był kandydatem PiS.
Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękuje swoim wyborcom
PAP/bf//ec