Siostra nasłała na brata kolegów swojego chłopaka. Były mąż dotkliwie pobił z kolei konkubenta żony. Niestety bywa, że zwykłe rodzinne sprzeczki zamieniają się w brutalne rodzinne samosądy.
Policjanci z Pragi zatrzymali mężczyznę, który dotkliwie pobił konkubenta swojej byłej żony.
- Kobieta, która była obecna na miejscu poskarżyła się byłemu mężowi, że jej konkubent obecnie źle ją traktuje i były mąż stanął w jej obronie. Metalowym prętem pobił swoją ofiarę. Mężczyzna ze złamaną szczęką i obiema złamanymi nogami trafił do szpitala - opowiada asp. Elwira Brzostowska.
Bo brat ją źle traktował
Jak się okazuje, to nie jedyny rodzinny samosąd, którym zajmują się policjanci. W Śródmieściu siostra nasłała na swojego brata kolegów chłopaka.
- Sprawcy tłumaczyli, że brat źle traktował swoją siostrę. To było głównym powodem ich "interwencji" - mówi Tomasz Oleszczuk, rzecznik policji w Śródmieściu. - Został pobity we własnym mieszkaniu - dodaje.
Młoda kobieta nie chciała powiedzieć reporterowi TVN Warszawa, dlaczego w ten sposób postanowiła rozwiązać rodzinny spór. - Nie jest Pan odpowiednią osobą do rozmowy - wydusiła z siebie.
"Te konflikty musiały narastać"
Psycholodzy twierdzą, że te wszystkie interwencje policjantów w ciągu ostatniego tygodnia to efekt konfliktów, które musiały narastać od dawna.
- Nie liczy się rozwiązanie konfliktu, ustalenie zysków i strat, rozwiązań na przyszłość. Najważniejsze jest zniszczenie tego drugiego kogoś, kto jest naszym przeciwnikiem. Przestajemy walczyć o coś. Zaczynamy walczyć przeciwko sobie - ocenia Anna Dzierżawska, psycholog.
Leszek Dawidowicz mjc/par