Zły stan sztucznego drzewa rzuca się w oczy. Widać, że z pnia odchodzi kora, a zza niej wyłania się białe wnętrze. Niektóre elementy spadły również na trawę.
To może dziwić, bo półtora roku temu palma przechodziła remont. Wtedy drzewo zniknęło za rusztowaniem. Co się stało, że znów się popsuła?
"Ktoś wszedł na drzewo"
- Kora się obsunęła po listopadowym Marszu Niepodległości, ktoś wtedy wszedł na drzewo – zaznacza Marcel Andino Velez, wicedyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej, które ma palmę pod opieką.
Jak zapewnia, kora będzie wymieniana. Zrobiono ekspertyzę, by określić, jak prace mają być prowadzone. – Naprawa jest zaplanowana na termin 22 czerwca – 10 lipca – podkreśla Andino Velez.
Ikona miasta
Palma stoi na rondzie od 2002 roku. Jest dziś stałym elementem krajobrazu Warszawy. Jest także dziełem sztuki. W zamyśle "Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich", jak oficjalnie nazywa się sztuczne drzewo, mają codziennie oddziaływać także na tych, którzy ze sztuką współczesną nie mają nic wspólnego. Początkowo palma miała być tymczasową instalacją budzącą zdziwienie i kontrowersje, ale z czasem stała się ikoną Warszawy.
kz/ran/mś
Palma do remontu