- Tu na miejscu, przed Pałacem Prezydenckim zarówno policjanci, jak i śledczy przez kilka godzin zabezpieczali ślady i dowody po tym incydencie - relacjonuje reporter "Faktów" TVN Dariusz Prosiecki. Na tvnwarszawa.pl szczegółowo opisywaliśmy wtorkowy incydent.
Film, który pokazały "Fakty", zaczyna się prawdopodobnie chwilę po uderzeniu w policjanta. Na początku nagrania widać funkcjonariusza leżącego na masce volkswagena. Auto manewruje z niewielką prędkością na ulicy Focha. Funkcjonariusz cały czas znajduje się na masce, wreszcie spada z niej na jezdnię. Kierowca volkswagena zatrzymuje się, cofa kilka metrów, by zawrócić i rusza w stronę Trębackiej. Nagranie kończy się, gdy przyspieszający samochód jedzie na pętlę autobusową.
Jak wynika z relacji służb, po potrąceniu policjanta, kierowca uciekł Krakowskim Przedmieściem. Jazdę zakończył uderzając w barierę przed bramą Pałacu Prezydenckiego. 36-latek został zatrzymany i przewieziony do szpitala. Przejdzie w nim badania na obecność alkoholu i narkotyków.
Życiu potrąconego policjanta nic nie zagraża. Jak poinformował nas Mariusz Mrozek ze stołecznej policji, funkcjonariusz jest poturbowany, ma obrażenia biodra. - Prawdopodobnie przejdzie badanie tomografem pod kątem wystąpienia wstrząśnienia mózgu - powiedział Mrozek.
"Procedury bezpieczeństwa zadziałały"
Komunikat w sprawie incydentu wydał rzecznik SOP. "W związku z dzisiejszym incydentem informuję, że procedury bezpieczeństwa zadziałały. Samochód zatrzymał się na zaporze przed bramą. Osoba nie wtargnęła na teren Pałacu Prezydenckiego. Natychmiast została zatrzymana przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa" - napisał ppłk SOP Bogusław Piórkowski.
W trakcie zdarzenia prezydenta Andrzeja Dudy nie było w pałacu. Przebywa w szwajcarskim Davos.
mś/b