Po wybuchu zabiją okna deskami. Część mieszkańców wraca

Co z mieszkańcami bloku?
Źródło: TVN24
Część mieszkańców budynku przy ulicy Śliskiej wraca do domów. Na razie niedostępne będą lokale na trzech najniższych kondygnacjach. Są tak zniszczone, że będzie je trzeba wyremontować.

Reporter TVN24 Rafał Poniatowski relacjonował chwilę przed godz. 14, że na razie zniszczone lokale na piętrach od pierwszego do trzeciego zostaną zabite deskami. - Lokatorzy z tych kondygnacji nie wejdą do mieszkań. Mieszkający od piętra czwartego do 12. zostaną wpuszczeni po południu - wyjaśnił Poniatowski.

Ok. godz. 16.30 burmistrz Śródmieścia poinformował, że lokatorzy już wracają do domów.

- Mieszkania na piętrach od czwartego do 12. zostały udostępnione do użytkowania. Włączone zostały woda i prąd. Zamknięty jest nadal dopływ gazu – powiedział tvnwarszawa.pl Piotr Kazimierczak.Na razie mieszkańcy nie mogą za to skorzystać z mieszkań na piętrach od 1-3. - Piętra pierwsze i trzecie będą wyłączone do początku przyszłego tygodnia. Wówczas nadzór budowlany przeprowadzi szczegółowo kontrolę i prawdopodobnie dopuści je do użytkowania – zaznaczył Kazimierczak.Gorzej sytuacja wygląda na piętrze drugim piętrze. To tam w jednym z mieszkań doszło do wybuchu, prawdopodobnie gazu. Lokale na tej kondygnacji są zniszczone. – Z tego co wiem, spółdzielnia jest ubezpieczona. Będzie je odbudowywać – wyjaśnia burmistrz.

Piotr Kazimierczak zapewnia jednocześnie, że mieszkania na najniższych piętrach będą zabezpieczane przez policję (w wielu z nich wypadły drzwi). W asyście funkcjonariuszy mieszkańcy mogą wchodzić po swoje rzeczy.

Pomoc dla mieszkańców

Osobom, które będą potrzebowały pomocy dzielnica zapewni miejsce w Śródmiejskim Ośrodku Opiekuńczym przy ulicy Świętojerskiej, a także wyżywienie. W ośrodku znajdzie się miejsce dla 30 osób, a z pomocy doraźnej przy ulicy Śliskiej korzystało ok. 40. – Jeżeli okaże się, że potrzebujących jest więcej niż 30, to mamy rozwiązania awaryjne, ale będziemy tym decydowali na bieżąco – zapewniał ok. godz. 15 Kazimierczak.

Z kolei Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa w ratuszu dodała, że jeśli zajdzie potrzeba, mieszkańcy mogą zostać również przyjęci w pomieszczeniach Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Polnej.

Jednak o 16.30 burmistrz poinformował, że nie było takiej potrzeby. Ostatecznie pomoc zwróciły się do urzędy tylko cztery osoby.

Policja wciąż pracuje

Na miejscu wciąż pracują policjanci. - Razem z biegłym z zakresu pożarnictwa. Czynności będą prowadzone do późnych godzin wieczornych - powiedział nam ok. 14.30 Paulina Onyszko z biura prasowego stołecznej policji.

Jak już pisaliśmy po godz. 10 służby pozwoliły na krótko wchodzić do mieszkań. Lokatorzy robili to pojedynczo, w asyście funkcjonariuszy. Mogli spędzić w domu jedynie chwilę, by wziąć najpotrzebniejsze rzeczy. Do lokali nie byli wpuszczani tylko ludzie z najbardziej zniszczonego piętra - tego, na którym doszło do wybuchu.

Poranek był bardzo chłodny - temperatura w Warszawie sięgała zaledwie 12 stopni Celsjusza. Dla osób ewakuowanych z bloku, w którym doszło do wybuchu został podstawiony specjalny autobus. Dostali też koce.

"Aż zadrżała podłoga"

Relacje mieszkańców po wybuchu były dramatyczne. - Wyglądam przez okno, poniżej widzę płomienie. Ubieramy się z żoną. Dziecko, zwierzęta domowe wynosimy. Budynek się ewakuuje po schodach. Przyjechała straż pożarna. Potem podjechał autobus z urzędu miasta - opowiadał na antenie TVN24 jeden z mieszkańców bloku.

- Drzwi były powywalane z futrynami z mieszkań. Od ulicy Jana Pawła II były wywalone okna. To było bardzo dramatyczne - dodała kobieta mieszkająca w wieżowcu.

Mieszkańcy bloku o eksplozji

Konstrukcja nieuszkodzona

Autokar zabrał ewakuowanych do bezpiecznego miejsca. - Poszkodowani dostali koce. Będą objęci pomocą - poinformował Edward Błoński z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Tam 64 osób czekało na informację, czy będą mogli choćby wejść do budynku po najpotrzebniejsze rzeczy. Po 10 zostali wpuszczeni do budynku, żeby je zabrać.

Przed południem Ewa Gawor tłumaczyła na podstawie protokołu inspektora nadzoru budowlanego, że nie ma uszkodzeń konstrukcyjnych budynku, ale został on wyłączony z użytkowania ze względu na oględziny policji i prokuratury, a także zniszczenia.

Mieszkańcy ewakuowani z budynku
Mieszkańcy ewakuowani z budynku
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Czytaj więcej o eksplozji w budynku przy Śliskiej.

Eksplozja na ul

Eksplozja na ul.Śliskiej

md/mś/ran/b

Czytaj także: