Policjanci poszukują kobiety, której ofiarą padła 41-latka z powiatu płońskiego. Poszkodowana uwierzyła, że nieznajoma może zdjąć ciążącą nad nią klątwę. W efekcie straciła ponad dwa tysiące złotych.
Do kradzieży doszło na terenie jednej z płońskich firm. Jak podaje policja, w poniedziałek po południu zjawiła się tam nieznana kobieta, która zaproponowała pracownicy biura kupno perfum w atrakcyjnych cenach.
- W pewnej chwili kobieta stwierdziła, że jej rozmówczyni jest "przeklęta", a ona posiada "moc" i może zdjąć z niej klątwę. Poleciła kobiecie podać swoje imię, a następnie z tali kart wybrać jedną. Wylosowana czarna karta miała być potwierdzeniem rzuconej klątwy - relacjonuje Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.
"Przeklęte pieniądze"
Dodaje, że poszkodowana usłyszała potem, że należy wyjąć z portfela grosz, splunąć za siebie i schować go z powrotem, by po trzech dniach pozbyć się monety.
Był to wstęp do "magicznych rytuałów". W kolejnych etapach "obrzędu", kobieta prosiła o banknoty o coraz większych nominałach. Miała przekonywać, że klątwę należy zdjąć zarówno z poszkodowanej, jak i z pieniędzy.
Pracownica biura na tyle zaufała zapewnieniom nieznajomej, że przekazała jej gotówkę wypłaconą z bankomatu. Pod koniec seansu pieniądze do niej wróciły, a nieznajoma miała dostać tylko "co łaska".
Policja podaje, że finał był jednak inny. - Pokrzywdzona przekazała jej 500 złotych, a następnie kolejne pieniądze "na odczarowanie". Po wykonaniu kolejnych obrzędów, między innymi pocieraniu pieniędzmi o karty, wyrwaniu włosa z głowy i zawinięciu go w kartkę papieru oraz napisaniu na niej słowa "morkoi", co po grecku znaczy "pleśnie", złodziejka szybko wyszła z biura, zabierając ze sobą ponad dwa tysiące złotych - zaznacza Drężek-Zmysłowska.
Rysopis poszukiwanej
Wróżbitka jest teraz poszukiwana przez policję. Funkcjonariusze podają, że ma około 60 lat, 160 centymetrów wzrostu i waży około 60 kilogramów. Dodają, że jest średniej budowy ciała i ma ciemne, średniej długości włosy. Według policji, prawdopodobnie jest narodowości romskiej.
- Policjanci przypominają, że do tego typu kontaktów i sytuacji należy podejść z dużą ostrożnością i zawsze zachować czujność. Jeśli zorientujemy się, że padliśmy ofiarą oszusta, należy jak najszybciej powiadomić o tym policję - apeluje Drężek-Zmysłowska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock