- Nagle po kilku latach, kiedy wybrano lokalizację, rozstrzygnięto konkurs architektoniczny, okazuje się, że projekt za drogi i w związku z tym niedobry i trzeba go zmienić oraz szukać nowej lokalizacji. Rzecz wydaje się dziwna. Trzeba wyjaśnić, dlaczego pani minister chce odwlec, bądź uniemożliwić budowę Muzeum Historii Polski - powiedział poseł Dariusz Piontkowski
Zbyt kosztowna inwestycja?
Na wtorkowej konferencji, odnosząc się do zapowiedzi minister kultury prof. Małgorzaty Omilanowskiej i decyzji Rady Warszawy ws. muzeum.Minister kultury powiedziała w ub. tygodniu, że rozważane jest umieszczenie Muzeum Historii Polski w siedzibie innej niż wcześniej planowano. Jej zdaniem budowanie gmachu nad Trasą Łazienkowską - jak zakłada projekt architektoniczny - jest zbyt kosztowne.Z kolei Rada Warszawy postuluje przesunięcie dyskusji o uchwaleniu zmian w studium zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym ma powstać Muzeum Historii Polski, co najmniej o kilka miesięcy i przeprowadzenie dalszych analiz dotyczących m.in. kwestii parkingów.
Będzie interpelacja
Piontkowski zapowiedział, że klub parlamentarny PiS zwróci się o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji kultury w tej sprawie. Posłowie PiS złożą też interpelację skierowaną do minister kultury.Jak przekonywali we wtorek politycy PiS, słowa minister kultury wpłynęły na Radę Warszawy. - Konkretnie na radnych PO. Nikt, tak jak warszawski samorząd, nie powinien być zainteresowany, żeby ta inwestycja jak najszybciej powstała. O stołeczności Warszawy decydują nie tylko decyzje infrastrukturalne, ale i instytucje kultury - podkreślił poseł Jacek Sasin, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.- Politycy PO w Warszawie zamiast przekonywać panią minister, że jej decyzja, aby zmienić lokalizację oznacza de facto od nowa zaczęcie wieloletniego procesu przygotowania tej inwestycji, zamiast lobbować za tym, aby muzeum powstało w założonym kształcie, przykładają rękę, żeby go nie było - dodał.Sasin poinformował, że zwróci się do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, aby "sprecyzowała zamiary miasta wobec inwestycji".
Kiedyś znacznie większy rozmach
Konkurs architektoniczny na projekt budynku Muzeum Historii Polski rozstrzygnięto w 2009 roku. Zgodnie z nim gmach muzeum miał stanąć w pobliżu Zamku Ujazdowskiego, nad Trasą Łazienkowską. Koszt inwestycji oszacowano na 350 mln zł.Zdaniem Omilanowskiej projekt przykrycia wąwozu Trasy Łazienkowskiej i budowy gmachu Muzeum Historii Polski w miejscu zadaszenia był projektem "bardzo ambitnym".
- Nadal uważam, że był także projektem dobrym, bo warszawskiej skarpie przyda się rekonstrukcja w tym miejscu. Ale to również projekt, który nie uwzględniał skutków ekonomicznych bankructwa banku Lehmana dla całego świata. Dzisiaj ten świat jest ekonomicznie inny niż ten, w którym powstawała ta koncepcja. Musimy się pogodzić z tym, że jeszcze pięć, osiem, dziesięć lat temu marzenia o nowych inwestycjach były snute ze znacznie większym rozmachem niż dzisiaj - po głębokim kryzysie światowym - zauważyła Omilanowska.Jak dodała, wszystko wskazuje też na to, że budowa gmachu MHP musiałaby być finansowana z budżetu państwa. - Nie odważę się wnioskować do Rady Ministrów o wyasygnowanie tak wysokiej kwoty na tę inwestycję w czasach tak trudnych ekonomicznie. Kilkusetmilionowy wydatek na ten projekt, choć fantastyczny, wydaje mi się nieodpowiedzialnością - powiedziała.
Bez dyskusji o studium dla muzeum
Rada Warszawy w czwartek przyjęła zmiany w studium zagospodarowania przestrzennego miasta. P.o. dyrektor Biura Architektury stołecznego ratusza Marek Mikos zapowiedział, że dyskusja o uchwalaniu studium dla obszaru, w którym ma powstać Muzeum Historii Polski, odbędzie się w drugim etapie.
- W tym pakiecie jest już kilka obszarów. Jeżeli wszystkie kwestie zostaną rozwiązane, to przedstawienie ich na Radzie Warszawy miałoby miejsce najdalej przed przyszłorocznymi wakacjami - powiedział Mikos.Przeniesienie dyskusji na późniejszy termin jest związane ze zgłaszanymi wątpliwościami odnośnie lokalizacji placówki.
PAP/jb/b
Źródło zdjęcia głównego: MHP