Rada Warszawy nie zajęła się w czwartek propozycją PiS, by na pl. Wileńskim, w miejscu, w którym dotychczas stał pomnik Braterstwa Broni, stanął pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego. Projekt uchwały w tej sprawie nie został wprowadzony do porządku obrad.
Rotmistrz Pilecki, według projektu radnych PiS, miałby zająć miejsce kontrowersyjnego pomnika Braterstwa Broni. - Chcemy, by ten pomnik zlokalizowany był na placu Wileńskim w Warszawie, dokładnie tam, gdzie przygotowany jest cokół dla tzw. pomnika Braterstwa Broni. Uważamy, że jest to miejsce idealne dla pomnika rotmistrza Pileckiego, gdyż byłby symbolem zwycięstwa państwa podziemnego, żołnierzy wyklętych, polskich patriotów nad sowiecką zarazą i bolszewizmem - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej, poprzedzającej sesję Rady Warszawy, Maciej Wąsik, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
"Największy polski bohater"
- Zwracamy się do radnych Warszawy o poparcie naszego wniosku w sprawie budowy pomnika rotmistrza Pileckiego w miejscu po nieistniejącym pomniku polsko-radzieckiego Braterstwa Broni, który według Sądu Rejonowego w Warszawie nie jest pomnikiem. Istnienie pomnika Witolda Pileckiego na placu Wileńskim jest szczególnie uzasadnione ze względu na fakt, że w okolicznych piwnicach katowano Polaków, tak jak po wojnie katowany był rotmistrz w więzieniu na ulicy Rakowieckiej. Rotmistrz Pilecki jest jednym z największych polskich bohaterów, wielkim patriotą i wzorem dla wszystkich Polaków. Według opinii Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, pomnik polsko-radzieckiego Braterstwa Broni nie powinien być usytuowanym na placu Wileńskim - zakończył Wąsik.
Fundatorem pomnika miałoby być miasto Warszawa.
Radni nie poparli, PiS się nie poddaje
Wprowadzenie projektu uchwały do porządku poparło 19 radnych, 31 było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.
Przeciwni wprowadzeniu projektu do porządku obrad byli radni PO i SLD.
Jak powiedział wiceprzewodniczący rady Sebastian Wierzbicki (SLD), pomnik Czterech śpiących na stałe wpisał się w przestrzeń Pragi Północ. Podkreślił, że konsultacje społeczne, które były w tej sprawie przeprowadzone, jasno i wyraźnie pokazują, że mieszkańcy Warszawy chcą, żeby na Pradze Północ pomnik Czterech śpiących pozostał.
PiS chce teraz uzyskać opinię prawnika i prezydent w sprawie swojego projektu i ponownie starać się o wprowadzenie go pod obrady.
Inne miejsce dla Pileckiego?
Wierzbicki zasugerował z kolei, by miejsce dla pomnika Pileckiego znaleźć raczej przy ul. Rakowieckiej, gdzie był on więziony i zamordowany. W podobnym tonie wypowiedział się szef klubu PO Jarosław Szostakowski. Podkreślił, że Pilecki jest wybitną postacią w historii Polski i nie zasłużył sobie, żeby w dyskusji nad upamiętnieniem go w Warszawie więcej mówiło się o pomniku Braterstwa Broni niż o upamiętnieniu tego honorowego obywatela Warszawy.
Witold Pilecki (1901-1948) ps. Witold i Druh, był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, żołnierzem Armii Krajowej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, a także więźniem Auschwitz-Birkenau i organizatorem konspiracji w obozie. Oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji, został skazany przez władze PRL na karę śmierci i zamordowany 25 maja 1948 r. w więzieniu na ulicy Rakowieckiej w Warszawie.
Pomniki rotmistrza stoją już w Krakowie, Wrocławiu i w Katowicach.
W 2009 r. Rada Warszawy nadała Pileckiemu pośmiertny tytuł Honorowego Obywatela Warszawy.
Kiedyś chcieli na Ursynowie
- Chcemy w Warszawie pomnika bohatera, człowieka, który jest dla nas wzorem. Chcemy, by jego postać jako symbol walki o wolność, polskość, z niezłomnością ducha i ciała przemawiała do nas w centrum odbudowanej po wojnie stolicy - napisali organizatorzy akcji na swojej stronie i dodali, że nie chcą wszechobecnych w Warszawie pomników komunistów, lecz pomników bohaterów. Teraz radni chcieliby, aby stanął na pl. Wileńskim, w miejscu pomnika Braterstwa Broni, który pod koniec 2011 roku na czas prowadzonych prac przy budowie II linii metra, został przewieziony do miejscowości Kosów, gdzie przeszedł renowację.
Historia Czterech śpiących
Pomnik, który potocznie nazywany jest pomnikiem Czterech śpiących został odsłonięty w 1945 roku. Przez wielu jest uznawany za relikt przeszłości, który powinien zostać usunięty z przestrzeni publicznej. Takiego zdania są między innymi radni PiS.
W 2013 r. warszawski Sąd Rejonowy orzekł, że obiekt nie spełnia wymogów bycia pomnikiem. - W obecnych realiach politycznych z krajobrazu naszego kraju zniknęło wiele pomników, dokumentujących poprzednią epokę - stwierdziła sędzia Ewa Grabowska. Sąd uznał, że pomnik należy rozebrać.
Przeciwko ponownemu instalowaniu pomnika na Pradze protestowali również mieszkańcy okolicznych wspólnot mieszkaniowych.
PAP/su/ran//mz