"W trakcie rozpakowywania po powrocie z urlopu znalazłem w bagażniku dużego pająka" - takie zgłoszenie dostała we wtorek rano straż miejska. Jak się okazało, w samochodzie ukrywał się wilczy pająk.
Pająka w samochodzie odkrył mieszkaniec Wilanowa. Służby poinformował we wtorek około godz. 8.30. Na miejsce pojechał ekopatrol.
- Gdy przyjechaliśmy pod wskazany adres, zgłaszający przekazał nam niewielki pojemnik z pająkiem w środku. Opowiedział, że znalazł go w bagażniku swojego auta podczas rozpakowywania po powrocie z zagranicznego urlopu - powiedziała podejmująca interwencję mł. str. Sylwia Dwurzyńska z Referatu ds. Ekologicznych Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Zwierzę trafiło do herpetarium przy stołecznym ogrodzie zoologicznym. Specjaliści ocenili, że jest to wilczy pająk.
Nazwa groźniejsza od zwierzęcia
Nazwa "wilczy pająk" to tłumaczenie z angielskiego sformułowania potocznego. Powstała ze skojarzenia włosków tych zwierząt z sierścią wilków i z przekonania, że pająki te polują grupami. Nie jest to jednak prawdą.
Wilcze pająki to przedstawiciele rodziny pogońcowatych. Liczy ona około 2400 gatunków, które występują prawie na całym świecie. W Polsce to 67 gatunków.
Pogońcowate są pająkami, które polują z zaskoczenia, więc nie zakładają sieci. Są jadowite, ale w znacznej większości niegroźne dla ludzi. Potrafią ukąsić tylko w obronie własnej, zostawiając niewielką ranę, która może powodować obrzęk i swędzenie.
Zobacz większe, dzikie zwierzęta w Warszawie:
mś//ec