Krótkie, choć dające wiele do myślenia zdarzenie, Reporter 24 zarejestrował na Powiślu. Z informacji zawartych na filmie wynika, że do niebezpieczna sytuacja miała miejsce w czwartek 26 października po godzinie 12.Reporter jechał Dobrą w kierunku Karowej. Gdy zbliżał się do skrzyżowania, "wyłonił się" nagle przed nim autokar jadący w przeciwnym kierunku, który akurat omijał autobus komunikacji miejskiej. Kierowca autokaru zrobił to przecinając podwójną ciągłą. A gdyby tego było mało, zrobił to tuż przed autem nosem Reportera 24.
"Kierowca pouczony"
Wysłaliśmy do przewoźnika maila z prośbą o komentarz do niebezpiecznego manewru kierowcy. Bogdan Ostrowski, członek zarządu Podlasie-Express przeprosił za zaistniałą sytuację. I dodał, że nie powinna mieć miejsca, bo kierowca powinien poczekać do momentu odjazdu autobusu.
Firma ustaliła, który z pracowników prowadził pojazd. "Oczywiście kierowca ten został już pouczony i ze swojej strony przekazuje przeprosiny, jak i obiecuje zachowanie większej ostrożności w przyszłości. Jest to kierowca z wieloletnim doświadczeniem, co szczególnie sprawia, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca" - napisał.
Ostrowski zaznaczył, że nagranie posłuży w celach szkoleniowych, by przedstawiać niedopuszczalne zachowanie na drogach.
Niebezpieczne manewry
W ostatnich dniach informowaliśmy o niebezpiecznych sytuacjach na droga. - Kierowca autobusu wykonywał dziwne manewry, próbował zawrócić na zakazie - napisał na Kontakt 24 Łukasz. Potem szofer przejechał jeszcze po przejściu dla pieszych, chodniku i trawniku. Do takiego zdarzenia doszło na ulicy Woronicza.
Zaledwie dziesięć dni temu pisaliśmy o kierowcy autobusu, który nie ustąpił pierwszeństwa samochodowi osobowemu, po czym z impetem wjechał na przejście dla pieszych, mimo że oczekującym tam pieszym właśnie zapaliło się zielone światło. Zdarzenie miało miejsce u zbiegu ulic Modlińskiej i Światowida. Zachowanie kierującego autobusem zostało zarejestrowane przez kamerę jednego z samochodów osobowych.
ran/pm