Odważna, nietuzinkowa i niepowtarzalna - tak o architekturze kolejnego odcinka bulwarów mówi Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni i pełnomocnik prezydent do spraw Wisły. W krótkiej rozmowie z tvnwarszawa.pl przekonuje, że zwycięska praca była najlepsza pod wieloma względami. Zaś wcielenie planów w życie sprawi, że Wisła będzie żyła przez cały rok.
Piotr Bakalarski, tvnwarszawa.pl: W czym zwycięski projekt był lepszy od pozostałych?
Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni, pełnomocnik prezydenta miast do spraw Wisły:
To projekt wizjonerski. Jest jakąś próbą budowania architektury ikonicznej, a z drugiej strony jest oparty o bardzo ciekawy i utrzymywany rygor urbanistyczny, nałożony przez architektów tej pracy. Zarówno urbanistyka tego projektu, jak i architektura, są zdecydowanie najlepsze wśród wszystkich prac. Do tego charakter zdarzeń. Wydaje się, że wybraliśmy pewne zjawisko zdarzeń, jakie w tej przestrzeni publicznej mogą się dziać.
To jaki będzie charakter tej części bulwaru? Intensywny. Przyjmujący zjawisko, jakim jest społeczny charakter Wisły. Będzie miał charakter trochę Dzielnicy Łacińskiej. Przeplecione będą tam różne programy związane ze studentami, z akademickością, z Akademią Sztuk Pięknych. To było nasze dążenie w tym konkursie, będziemy nad tym pracować z architektami, żeby dzięki temu projektowi i innym działaniom Wisła, żyła przez cały rok. A ten najbardziej okazały budynek, który możemy podziwiać na wizualizacji? On - przez te charakterystyczne łuki - może budzić pewne skojarzenia z projektem Muzeum Sztuki Nowoczesnej Christiana Kereza.
Łuki pojawiły się u Kereza na dalszym etapie projektowania, w którym była jednak bryła prosta. Tutaj ta bryła ma wyraźny charakter i indywidualny sznyt. To jest wyjątkowe w tej pracy, dzięki temu jest odważna. To nie jest architektura, która mówi "jestem znikająca", a w środku się dzieje dużo, tak jak u Kereza. Tu jest sytuacja takiej artykulacji kompozycji elewacji: architektura odważna, nietuzinkowa i niepowtarzalna. Co tam będzie? Przestrzeń wielofunkcyjna. To też ciekawe. [Zwycięski - red.] projekt buduje dużo przestrzeni publicznych, które nie są związane z programem kubaturowym, jaki wpisywaliśmy w regulamin konkursu. Buduje w szczególności te duże place przykryte dachem. Architekt zaproponował wśród tych pięciu prac drugiego etapu największą salę wielofunkcyjną, o żywym charakterze i wymiennym programie. Będą tam wystawy, targi, elementy programu komercyjnego, wydarzenia sportowe, kulturalne… To jest tak bogaty program, jaki możemy sobie wyobrazić na jakimś rynku przykrytym dachem. To mniej więcej jest wkomponowane w tym przypadku jako przestrzeń przenikających się dwóch budynków o podobnej artykulacji, ale nieco odmiennej architekturze, czyli budynku kubaturowego przy Wybrzeżu Kościuszkowskim i budynku, który jest bliżej Wisły, wielkiego przykrytego dachem, bezpośrednio związanego z rzeką.
Nie obawia się pan, że proporcje budynków do zieleni zostaną zachwiane na tym odcinku bulwarów? Nie, bo praca prezentuje zrównoważony pomysł na to, jak ma wyglądać zieleń. To jest kompozycja zwartego kwartału zabudowy od ulicy Wybrzeże Kościuszkowskie. Ale też warto zwrócić uwagę, że autorzy [zwycięskiej pracy - red.] zachowali na przykład najcenniejszy drzewostan, który jest od strony Wybrzeża Kościuszkowskiego. Cofnęli tę kubaturę tak, by utrzymać drzewostan i kameralny charakter uliczki, odciągając zabudowę. Potem stworzona jest uliczka piesza, bardzo fajna koncepcja, niepowtarzalna wśród innych prac. Później są kolejne budynki i bulwar. Zieleń wchodzi w drugim szeregu jako przestrzenie kameralne, bardzo ładnie przenika się między budynkami. Potem, schodząc na bulwar, jest jej coraz więcej, jest coraz bardziej intensywna. Taka kompozycja urbanistyczna, gdzie bulwar jest zielony, później wchodzi coraz bardziej i zmienia się w miasto, jest bardzo czytelna. To na koniec terminy. Jak wygląda harmonogram inwestycji? Harmonogram dziś jest do wypracowania, bo pierwszym zaleceniem sądu konkursowego było etapowanie inwestycji. Przyszły rok na pewno jest poświęcony na projektowanie i zdobywanie decyzji administracyjnych. Jak wiadomo, tam nie ma planu, więc musimy zdobyć decyzję o warunkach i pozwolenia na budowę, odstępstwa od zakazu i inne rzeczy, które są niezbędne w przestrzeni publicznej położonej nad Wisłą, wynikające z prawa wodnego. Myślę, że będziemy się starać tak etapować prace, by część mogła być realizowana kontynuując odcinek trzeci, którego budowę rozpoczęliśmy wczoraj. Czyli tak, żeby w 2019 roku wejść z realizacją kolejnego odcinka bulwarów, a później w następnych latach realizować program kubaturowy. Czyli w 2019 wchodzimy na budowę, a kiedy przespacerujemy się skończonym odcinkiem bulwarów? Myślę, że realnie rzecz biorąc możemy mówić o 2020 roku. Być może możliwe będzie jakieś przyspieszenie, ale nie chciałbym jednoznacznie deklarować terminów, to wymaga dyskusji z architektami.
Rozmawiał Piotr Bakalarski