Jeszcze nie zaczęło się lato, a hydrolodzy już odnotowali niski poziom wody w Wiśle.
Wiosna jest wyjątkowo kapryśna dla warszawiaków - raz wita słońcem, innym razem silnymi wiatrami. Również sytuacja na królowej polskich rzek może zaskakiwać.
Jeszcze we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał, że poziom wody w Warszawie wynosi na stołecznych bulwarach 89 centymetrów.
- W środę około godziny 16, gdy byłem na bulwarach, licznik wskazywał 78 centymetrów - relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Prognozy nie są jednak obiecujące.
Z każdym dniem poziom ma się obniżać. Według IMGW w czwartek wskaźniki będą pokazywać 68 centymetrów, a w piątek 60 cm. Dla porównania jak niski to wskaźnik wystarczy spojrzeć na to, ile wynosi poziom alarmowy, gdy woda mocno przybiera. Jest on ustalony na poziomie 650 centymetrów, czyli ponad dziesięciokrotnie wyższy niż zapowiadany na piątek.
Do dolnego rekordu jednak nadal daleko. W 2015 roku pisaliśmy, że wynosił on nieco ponad 40 centymetrów.
Niski poziom wody w Wiśle
ran/pm