"Nie możemy wydać ani złotówki na remont, budynki rozsypują się w oczach"

Dyskusja o ustawie reprywatyzacyjnej
Źródło: TVN24
Czekamy 70 lat, żeby właściciele nieruchomości się zgłosili. Mamy aż 111 nieruchomości oświatowych objętych roszczeniami – powiedział w programie "Tak jest" w TVN24, Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy. Zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz dyskutował z Piotrem Gołaszewskim, prawnikiem, na temat odesłanej do Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta ustawy reprywatyzacyjnej.

Wiceprezydent Warszawy przyznał, że decyzja prezydenta RP stawia stołeczny magistrat w bardzo trudnej sytuacji. - Dla miasta to paląca sprawa i dla lokatorów też. Czekamy 70 lat, żeby właściciele nieruchomości się zgłosili. Musimy przenosić lokatorów, bo budynki niszczeją. Nie możemy wydać ani złotówki na remont, a budynki rozsypują się w oczach – powiedział Jarosław Jóźwiak i dodał, że w stolicy aż 111 nieruchomości oświatowych objętych jest roszczeniami.

Wskazał także, że sporym problemem dla miasta jest handel roszczeniami i ustanowienie przez sąd kuratorów. – Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdzie nie mamy stron w postępowaniu i sąd wyznacza kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu. Rekordzista nieznany z miejsca pobytu to 145-latek – powiedział Jóźwiak.

Zdaniem prawnika decyzja prezydenta jest słuszna. - Nikt nie neguje, że rozwiązanie problemu jest ważne. Pytanie tylko jak to zrobić. Prezydent nie neguje idei ustawy, ale jej konkretne rozwiązania, które kwestionują konstytucyjne prawa spadkobierców dawnych właścicieli – powiedział Piotr Gołaszewski.

Ustawa do trybunału

Prezydent Bronisław Komorowski skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę ws. gruntów warszawskich, która miała rozwiązać problem nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r.Ustawa m.in. daje miastu Warszawie i Skarbowi Państwa prawo pierwokupu gruntu wobec roszczeń byłych właścicieli nieruchomości warszawskich. - To rozwiązanie nie zostało zakwestionowane przez prezydenta - poinformowała jego kancelaria.- Prezydent jest przekonany, że niektóre zapisy tej ustawy są niekonstytucyjne, sygnały o tym dochodziły już na etapie prac parlamentarnych. Niektóre regulacje pogarszają sytuację byłych właścicieli, a ich skutkiem może być pozbawienie ich roszczeń i pozostawienie bez rekompensaty. Ostatecznie na temat zgodności z ustawą zasadniczą wypowie się Trybunał Konstytucyjny - powiedziała PAP szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.- To fatalna decyzja dla Warszawy - skomentował wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.Skutkiem wejścia w życie tzw. dekretu Bieruta z 1945 r. było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez gminę miasta stołecznego Warszawy, a w 1950 r. - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego - przez Skarb Państwa. Dekretem uzasadnianym "racjonalnym przeprowadzeniem odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu" objęto ok. 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości.

Czytaj także: