- Wszyscy, bez dzielenia i dokonywania prób podziału, także w grupie kombatantów, przedyskutujemy sprawę dotyczącą przeprowadzenia obchodów rocznicy powstania warszawskiego - powiedział Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON. Dodał, że rozmowy będą dotyczyć zarówno uroczystości wojskowych, jak i treści apelu pamięci.
Kombatanci nie chcą apelu smoleńskiego
To reakcja ministerstwa na poniedziałkowy list kombatantów i warszawskiego ratusza skierowany do Antoniego Macierewicza. Przekazano w nim informację, że apel poległych odczyta kombatant lub osoba wskazana przez kombatantów.
- Apel będzie zgodny z wolą powstańców warszawskich. Taki jaki odbywał się w latach poprzednich, oddający hołd zarówno tym, co walczyli, jak i ludności cywilnej - poinformował Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy. - To ważne święto dla mieszkańców miasta - dodał.
Prośba powstańców warszawskich była związana z zapowiedzią ministerstwa, że warunkiem uczestniczenia asysty wojskowej w obchodach 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego jest odczytanie apelu smoleńskiego wraz z apelem poległych. Dlatego ratusz - w porozumieniu z kombatantami - zdecydował treść apelu poległych przeczytał w tym roku nie wojskowy, lecz osoba wskazana przez kombatantów.
Szanowny Panie Ministrze,
w związku ze zbliżającymi się obchodami 72. rocznicy Powstania Warszawskiego bardzo dziękuję Panu Ministrowi w imieniu własnym oraz środowisk powstańczych za wyrażenie zgody na zabezpieczenie wojskowej asysty honorowej podczas tegorocznych uroczystości rocznicowych, co podkreśli ich podniosły i patriotyczny charakter.
Jednocześnie chcielibyśmy poinformować Pana Ministra, że zgodnie z wolą Powstańców Warszawskich, podczas uroczystości: w dniu 29 lipca przy kamieniu "Żołnierzom Żywiciela", 31 lipca przy Pomniku Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia (Cmentarz Powstańców Warszawy na Woli) oraz 5 sierpnia (przy Pomniku Pamięci 50 tysięcy Mieszkańców Woli zamordowanych przez Niemców) Apel Poległych zostanie odczytany przez kombatantów lub osoby przez nich wskazane.
Bardzo prosimy o potraktowanie sprawy jako pilnej.
- Nam bardzo zależy, żeby wojsko brało udział w naszych uroczystościach, a zwłaszcza w apelu poległych na placu Krasińskich - powiedziała Halina Jędrzejewska, uczestniczka Powstania Warszawskiego. - Przyzwyczajeni byliśmy do tego przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Dobrze będzie, jeśli apel smoleński będzie po apelu powstańczym - dodała i wyraziła nadzieję, że uda się znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Podkreśliła, że powstańcy nie chcą się zgodzić, by apel poległych i apel smoleński były równorzędne podczas uroczystości.
Miasto gospodarzem obchodów
Na mocy porozumienia zawartego jeszcze z Lechem Kaczyńskim miasto w imieniu organizacji kombatanckich jest organizatorem obchodów rocznicowych. - Można powiedzieć, że miasto jest kustoszem pamięci Powstania Warszawskiego - powiedział Jóźwiak.
Ceremoniał dopuszcza rezygnację z części związanej z wojskowym apelem poległych. Może go odczytać przedstawiciel powstańców. Gdyby wojsko stawiało warunek, że apel smoleński jest niezbędnym elementem, na prośbę kombatantów przygotowaliśmy warianty obchodów bez udziału wojska. Ale sami powstańcy zaznaczają, że jest to wariant smutny.
List powstańców i Warszawy do Macierewicza
skw/mś/r