Mieszkańcy bloku krytykują strażaków. "Szukali hydrantu, węże popękane"

Strażacy podsumowali akcję gaśniczą przy ul
Strażacy podsumowali akcję gaśniczą przy ul
TVN24
Strażacy podsumowali akcję gaśniczą przy ulTVN24

Mieszkańcy bloku przy Fasolowej krytykują strażaków. Twierdzą, że ci zbyt późno przystąpili do akcji, mieli problemy ze zlokalizowaniem hydrantów, a woda miała zbyt niskie ciśnienie. - Ludzie patrzą, że na górze się pali, a na dole strażacy mocują się z drzewem. A my właśnie robimy miejsce na podnośnik! - odpowiada rzecznik komendy.

Nie milkną komentarze po środowym pożarze budynku wielorodzinnego przy Fasolowej we Włochach. Ogień zniszczył dwukondygnacyjne mieszkanie i dach bloku, a około 40 lokali zostało poważnie zalanych wodą.

Część mieszkańców i internautów komentujących pracę strażaków ocenia, że przystąpili oni do gaszenia zbyt późno, mieli problemy z zlokalizowaniem hydrantów, gasili ogień wodą pod niskim ciśnieniem i nie mogli dojechać wozami do celu.

"Najpierw robimy miejsce"

Zapytaliśmy, jak działania przy pożarze wyglądają od strony strażaków. Jak wyjaśniał Artur Laudy, obserwujący ich mieszkańcy mogą mieć mylne wrażenie, że pracują wolno, jednak do przystąpienia do samego gaszenia ognia niezbędne jest przygotowanie.

- Pożar wychodził od strony dziedzińca budynku. Tam nie ma drogi pożarowej. Dlatego strażacy musieli zrobić sobie miejsce na ustawienie sprzętu. Żeby zainstalować podnośnik, niezbędne było usunięcie wszystkich przeszkód, w tym drzewa. Ucierpiały też niektóre elementy placu zabaw dla dzieci i sam trawnik rozjeżdżony kołami. Mieszkańcy widzą tylko, że na górze jest ogień, a na dole strażacy mocują się z drzewem - tłumaczy.

W budynku znajdował się tzw. suchy pion, pozwalający strażakom wpinać się do ujęć wody na każdym piętrze. Jednak, jak sami informują, nie zawsze ta infrastruktura działa. Dlatego rozwinęli własne węże gaśnicze po schodach przez wszystkie piętra.

- Przy tak dużej liczbie jednostek zaangażowanych w akcję korzystaliśmy z wody na naszych samochodach wyposażonych w motopompy, dlatego ciśnienie w hydrantach nie miało wielkiego znaczenia - podkreślił Laudy.

Spłonęło mieszkanie i 300 m kw dachu

Przed południem straż pożarna podsumował akcję. - Pożar średni, ucierpiało 300 m kwadratowych dachu i mieszkanie dwukondygnacyjne. Prawdopodobnie pożar rozprzestrzeniał się od tego mieszkania, konkretnie kuchni na dach budynku po konstrukcji drewnianej - poinformował rzecznik prasowy stołecznej straży.

Jak dodał, strażacy mieli utrudniony dostęp do dachu budynku i samego mieszkania, źródła pożaru. Było w nim pełno materiałów nie tylko palnych, ale wszelakich.

- Łatwiej byłoby powiedzieć, czego tam nie było. Od odzieży, po zbiorniki, sprzęt AGD, fragmenty elektronarzędzi. W pierwszym momencie dojście do źródła pożaru było niemożliwe. Strażacy po otworzeniu drzwi zobaczyli kupę rzeczy, które uniemożliwiały im wejście do tego mieszkania. Mogli czołgać się po stercie pod dachem, ale kamery termowizyjny podpowiadały, że wszystko jest tak gorące, że byli w stanie tego wykonać. Cześć rzeczy z mieszkania należało odrzucić - podsumowuje Laudy.

Ewakuowali mężczyznę

Jednocześnie prowadzono działania z dwóch sąsiednich klatek schodowych. Tam strażacy próbowali dostać się na strych. - W tym miejscu doszło do rozgorzenia, temperatura i zadymienie uniemożliwiały nasze wejście - dodał Laudy.

Z mieszkania, w którym wybuchł pożar ewakuowano mężczyznę, prawdopodobnie właściciela lokalu. Najpierw trafił pod opiekę ratowników, jednak lekarze stwierdzili, że nie wymaga hospitalizacji.

Następnie został zatrzymany przez policję. Dalej nie wiadomo, co było przyczyna pożaru i jak przekonują strażacy wyjaśnienie tego nie będzie łatwe. - W mieszkaniu na pewno doszło do rozpoczęcia procesu spalania tych wszystkich zgromadzonych materiałów. Co było przyczyną, będzie trudne do ustalenia nawet dla biegłych, ze względu na duże zniszczenia. Temperatura przyczyniła się do zniszczenia tynków w kuchni, okopceniu uległy wszystkie pomieszczenia lokalu - dodał rzecznik stołecznej komendy straży pożarnej.

Relacja mieszkanki budynku przy ulicy Fasolowej:

Mieszkanka ul
Mieszkanka ulTVN24

skz/r

Pozostałe wiadomości

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 5 maja odbędzie się mityng lekkoatletyczny w chodzie sportowym "Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup". Rywalizacja będzie się toczyła wokół Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i placu Piłsudskiego.

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl