Masa Krytyczna, mimo że jeździ od lat, wciąż budzi kontrowersje. Po tym, jak na tvnwarszawa.pl napisaliśmy, że w piątek przed dniem Wszystkich Świętych rowerzyści znowu wyruszą na stołeczne drogi, na naszym forum i w Kontakcie 24 zawrzało.
"Dzieli społeczeństwo"
- Święta, wzmożony ruch i jeszcze do tego terroryści na rowerach i najgorsze, że wszystko w zgodzie z chorym prawem - skomentował oburzony Sebbax.
Wtóruje mu nick: - Cykliści od siedmiu boleści. Cały czas mówią tylko o samochodach i o kierowcach. Nikt nie zastanawia się nad opóźnieniami komunikacji miejskiej. Będzie wesoło.
Swój komentarz umieścił także fhd5: - Organizowanie w centrum miast Masy Krytycznej/maratonów tylko dzieli społeczeństwo. Jedni manifestują swój styl życia, inni stoją przez nich w korkach. Wszelkie zajmowanie ulic kosztem innych nie powinno mieć miejsca. Takie imprezy powinno organizować z dala od centrum. Wolność jednych nie może być kosztem drugich.
"Pan w samochodzie równy wojewodzie"
Część internautów rozumie jednak, że piątkowe przejazdy mają na celu zwrócenie uwagi na braki w infrastrukturze rowerowej.
- A ja popieram masę. Super inicjatywa - napisał WAW.
- Przecież na cmentarze jeździ się 1.11. Masa będzie dzień wcześniej. Nie rozumiem w czym problem? Poza tym korki tworzą się od samochodów, a nie od rowerów. I to nie tylko w ostatnie piątki miesiąca, ale każdego dnia. Polacy niestety traktują samochód jak najwyższą świętość. Chciałoby się rzec: Pan w samochodzie równy wojewodzie - skomentował sdx.
JacekSY przypomina także, że Masa Krytyczna zawsze odbywa się w ostatni piątek miesiąca. - Wiadomo o tym od lat. 31 października nie jest jakimś wyjątkowym dniem - napisał internauta.
"Krótka i niekonfliktowa trasa"
W czwartek rozmawialiśmy z Rafałem Muszczynko z Masy Krytycznej, który zapewnił, że trasa została specjalnie zaprojektowana tak, by ominąć wylotówki i okolice cmentarzy.
Z kolei w piątek organizatorzy Masy Krytycznej zabrali głos na oficjalnym profilu w jednym z portali społecznościowych, ponownie deklarując, że nie zamierzają odwołać wydarzenia:
"Sądząc po szumie medialnym, trzeba było najpierw zrobić trasę przez Powązki i Bródno, a potem ją łaskawie skrócić. Media byłyby zadowolone. My zrobiliśmy od razu krótką i niekonfliktową trasę, za co teraz zbieramy. Zamierzamy ją przejechać tak, jak było to zaplanowane. Zapraszam o 18:00 na Zamkowy" - brzmi post.
Trasa przejazdu:
Po co jadą?
Masa Krytyczna 31 października jedzie pod hasłem "Bubli od metra", by zwrócić uwagę na niedoróbki, które pojawiły się na ulicach, modernizowanych w związku z budową II linii metra.
Zawita na Prostą, gdzie nie obyło się bez niedoróbek na drodze rowerowej, na Targową, gdzie można podziwiać urwaną ścieżkę i na Świętokrzyskiej, gdzie są uskoki na źle wykonanej drodze dla rowerów.
"Zajedziemy na plac Wileński i skrzyżowanie Marszałkowskiej ze Świętokrzyską, gdzie miasto nie miało odwagi dostatecznie zwęzić jezdni, przez co piesi nie mieszczą się na chodnikach i przejściach dla pieszych, w zasadzie uniemożliwiając normalne korzystanie z tamtejszych dróg rowerowych. Będzie można nas zobaczyć również na ulicy Żelaznej - jedziemy tam by przypomnieć miastu o pasach rowerowych, których powstanie opóźniła budowa metra. Wciąż czekamy na te pasy!" - przypominają organizatorzy.
Absurd na Prostej:
Przejazd przez Żelazną
Niedokończona ścieżka na Targowej:
Niedokończona ścieżka rowerowa na Targowej
Pieszy korek przy Wileńskim:
Piesi na Targowej
W Krakowie zmienili trasę
Krakowska Masa Krytyczna tak zmieniła trasę swojego przejazdu, że ma nie wyjechać poza pierwszą obwodnicę miasta. To ma wyeliminować utrudnienia w porze wyjazdów.
su/mz
Źródło zdjęcia głównego: masa.waw.pl