- Ma to związek z nieprawidłowościami przy warszawskie reprywatyzacji – powiedziała tvnwarszawa.pl Ewa Romankiewicz z działu prasowego Prokuratury Krajowej.
W sprawie chodzi o nieprawidłowości przy reprywatyzacji stołecznych nieruchomości przy ul. Dynasy 4, Opoczyńskiej 4B oraz tzw. Folwarku Służewiec.
"M. podejrzany jest o przywłaszczenie praw majątkowych dotyczących nieruchomości położonej w Warszawie przy ul. Opoczyńskiej 4B oraz nieruchomości Folwark Służewiec o łącznej wartości nie mniejszej niż 11 mln 500 tys. zł oraz oszustwo na szkodę dwóch pokrzywdzonych w związku z nabyciem praw i roszczeń do nieruchomości położonej przy ul. Dynasy 4, na kwotę łączną nie mniejszą niż 1 mln 100 tys. zł na szkodę każdej z pokrzywdzonych" - podała Prokuratura Krajowa w komunikacie.
Jak poinformowała PK, "po doprowadzeniu zatrzymanego do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prokurator ogłosi mu zarzuty". "Po zakończeniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego prokurator podejmie decyzję o ewentualnym zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych, w tym o ewentualnym wystąpieniu do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie" - napisano w komunikacie.
"Koniec bezkarności oszustów"
Zatrzymanie Marka M. skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
- To już koniec bezsilności organów ścigania, koniec ludzkiej krzywdy i koniec bezkarności oszustów wyłudzających kamienice - powiedział minister sprawiedliwości.
Jak wskazał, w sprawie "dzikiej reprywatyzacji" prokuratura prowadzi już ponad 350 postępowań.
- Jest nimi objętych prawie 800 kamienic. Zarzuty postawiono już 24 osobom, w tym postaciom znanym z pierwszych stron gazet, adwokatom i biznesmenom - podkreślił Ziobro.
20 przejętych kamienic
Marek M. to najbardziej znany kupiec roszczeń do nieruchomości warszawskich, objętych tzw. dekretem Bieruta. Jego nazwisko pojawia się przy ponad 80 nieruchomościach związanych z reprywatyzacją. To on spisał 51 roszczeń, schował je w jednej teczce zatytułowanej "Moje grunty warszawskie" i zaniósł do warszawskiego ratusza.
Organizacje, które bronią lokatorów, nazywają go "kamienicznikiem". M. swoją działalność zawsze nazywał "przywracaniem prawa". Dba o to, żeby być praktycznie niewidzialnym.
Nazwisko Marka M. pojawia się przy ponad 20 zreprywatyzowanych kamienicach, tych o które jeszcze walczy, może być ponad 60. Przez Wolę, Ochotę, po praską stronę miasta i najdroższe ulice: Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Mokotowską, Hożą czy Wspólną.
Marek M. jako pełnomocnik właścicieli, przejął też kamienicę przy Nabielaka 8. Pod jego naciskiem wyprowadzili się niemal wszyscy. Została Jolanta Brzeska - działaczka społeczna, która walczyła o prawa lokatorów, między innymi wysiedlanych ze zreprywatyzowanych kamienic. W marcu 2011 roku jej spalone zwłoki znaleziono w Lesie Kabackim. Śledztwo w tej sprawie zostało wznowione w ubiegłym roku. Okoliczności śmierci Jolanty Brzeskiej do dziś pozostają niewyjaśnione.
CZYTAJ WIĘCEJ O HISTORII MARKA M.
CNB Jego grunty warszawskie
CNB Jego grunty warszawskie
Marek M. na komisji
W kwietniu komisja Patryka Jakiego badała zwrot kamienicy przy Dahlbergha 5 na Woli. Część budynku odzyskał właśnie Marek M., który przyszedł na posiedzenie. "Ze względów zdrowotnych" nie był na sali podczas przesłuchania świadków, ale sam złożył na koniec zeznania.
"Od 2009 roku nie jestem właścicielem kamienicy"
Wcześniej Marek M. na komisji weryfikacyjnej albo nie stawiał się wcale (jak w przypadku Hożej 25a), albo nie chciał odpowiadać na pytania (tak jak w sprawie Nabielaka 9).
Komisja weryfikacyjna uchyliła w grudniu ubiegłego roku decyzję reprywatyzacyjną kamienicy przy Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska. Znanemu handlarzowi roszczeń Markowi M. nakazano zapłacić 2,9 miliona złotych odszkodowania.
PAP/ran//ec