Urzędowa maszyna została już wprawiona w ruch, termin oddania łącznika się przybliża.
– Wniosek wpłynął do nas w piątek przed godziną 15 – przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jaromir Grabowski, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. - Teraz będziemy go analizować oraz sprawdzać kompletność dokumentacji - dodaje.
Według przepisów, inspektor po otrzymaniu takiego wniosku musi w ciągu 21 dni przeprowadzić obowiązkową kontrolę. Ale jeżeli nie dopatrzy się niedoróbek i błędów, istnieje możliwość, że droga zostanie oddana do użytku szybko - nawet w tym tygodniu.
"Termin zakończenia prac to grudzień"
Oficjalnie jednak drogowcy nie chcą rozmawiać o wcześniejszym terminie. – Nic mi na ten temat nie wiadomo. Kontraktowy termin ukończenia zadania to grudzień tego roku – ucina Agnieszka Stefańska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Pojechaliśmy na miejsce, aby ocenić stan robót. – Jest jeszcze dużo do zrobienia, cały czas pracuje tam ciężki sprzęt – relacjonował w piątek Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. Warto jednak zaznaczyć, że oglądał on łącznik z drogi krajowej nr 7 w okolicach Sękocina. – Nie pozwolono mi podejść bliżej – zaznaczył.
Między wylotówkami
Łącznik zaczyna się przy budowanym węźle Warszawa Janki. To tutaj kończy się obecnie ekspresowa obwodnica Raszyna, fragment trasy S8, udostępniony kierowcom w lipcu. Z łącznika będzie można przejechać właśnie z "ósemki" do drogi krajowej numer 7, która prowadzi do Grójca a dalej do Krakowa. Modernizacja "siódemki", przy tej inwestycji, kończy się w Sękocinie Lesie przy skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 721.
Otwarcie łącznika pozwoli kierowcom jadącym w stronę Krakowa skrócić czas wyjazdu z Warszawy. Gdy w lipcu otworzono obwodnicę Raszyna, wylotówkę na Katowice i Wrocław, czas wyjazdu ze stolicy w tych kierunkach znacząco się skrócił. Odkorkował się też Raszyn.
Trwają prace przy łączniku
jb/b